Pozdrawiam i czekam z niecierpliwoscia na fotki

Ja też czekam na kolejne zdjęcia. Chociaż pooglądam relację i pouśmiecham się do was na monitorze
Pozdrawiam wszystkich uczestników spotkania

Witam serdecznie!
Ja także dziękuję za spotkanie. Mój mąż był tak miły, że zaproponował pozostanie w domu i ogarnięcie moich Lucyferów a my z kolegą-Adamem-także-zapalonym-ogrodnikiem (forumowy Adaśko) mieliśmy szansę pobyć z Wami na spotkaniu. Było wspaniale! Bardzo miło spotkać wszystkie znane z forum twarze - te widziane po raz pierwszy i te wcześniej zapoznane. Jak zawsze była miła atmosfera, dużo radości, gwaru, entuzjazmu. O zachwycie Waszymi ogrodami nie będę nawet pisać...wrzucę za to kilka swoich fotek:
Święto Róż....

Przepiękne ogrody i przemili Goście...

Fantastycznie was widziec na zdjęciach i to na dodatek na tle nie tylko bukszpanowego czekam na więcej zdjęć i relacji

Jestem niecierpliwa jak mała dziewczynka ..

Fantastyczne fotki ... Dzięki Dziewczyny

Danusiu i Witek, dziękuje za cudowne spotkanie we wspaniałym ogrodzie, atmosfera była wspaniała, a ogród przepiękny, zielony, kolorowy i wypieszczony
dziękuje wszystkim forumowiczom, że mogłam się z Wami wszystkimi spotkac w realu, tyle radości i rozmowy i śmiechu
kochani, ściskam, uciekam zdać relację Waligórze, chyba nam zazdraszcza
fotki będą ciut później
kofam Was wszystkich
mocno macham i pozdrawiam Grzesia, Michała i Anule i Wiesię, bo ich ogrody, przepiekne, też mogłam podziwiać

I ja dziękuję za miłe spotkanie mam nadzieję na następne

Ogrody otwarte Komorowa i Święto Róż już za nami, jak zwykle w wielkiej radości i życzliwości. Niektórzy byli po raz pierwszy, a niektórzy po raz kolejny. Humory i pogoda dopisały, róże także. Niektóre zakwitły jakby na zamówienie. Te przy furtce ("White Cloud" czyli biała chmura) wyglądały i pachniały zjawiskowo.

Ale przywitać Was chcę bukietem własnoręcznie wykonanym przez Jolę (Ogrody mojego dzieciństwa). Nadmieniam, że wszystkie kwiaty pochodzą z jej ogrodu. Dziękuję, bukiet wytrwał w upale do wieczora.

Jak Ty Irenka to zrobiłaś, że jesteś we Wrocławiu szybciej niż ja w Warszawie?

Danusi należą się ogromne podziękowania, że jednak zdecydowała się na Święto Róż, mimo iż czasu od powrotu z Anglii nie miała za wiele. A my dzięki temu mogliśmy się znowu spotkać w tak dużym gronie.

Duże buziaki Danuś ode mnie.


I wszystkim z którymi mogłam się spotkać i pogadać też przesyłam buziaki. Bo to ludzie robią imprezę. Szkoda tylko, że jak zwykle za dużo się działo i nie było czasu żeby ze wszystkimi porozmawiać.

A zdjęcie grupowe jest tylko Danusia musi pewnie zgrać zdjęcia a troszkę ich jak zwykle zrobiła.