przeglądając wątek....

danuta_szagala napisał(a)

....... Chciałabym pokazać jeszcze mój łan pysznogłówki, który co roku poszerza swój obszar będąc rajem dla owadów oraz wspaniałym ogrodowym akcentem kolorystycznym dla oczu. Pozdrowienia

Cu-dow-na!!!
Ja po prostu nie mogę pojąć, jak ona się może tak rozrastać bajecznie....miodzio....kiedyś miałam monardę, ale strasznie chorowała, zniknęła po jakimś czasie sama
Bardzo przyjemnie jest wracać do tego sosnowego ogrodu.......

Czy ona jest różowa czy czerwona?

wyszłam rozmarzona...) dziekuję

Witam Kochani po długiej nieobecności! Postaram się wszystko ponadrabiać, jednak wiem, że czeka mnie bardzo trudne zadanie, bo forum niemożliwie sie rozrosło!!! Tyle nowych wątków się pojawiło, tyle pięknych ogrodów no i przede wszystkim mnóstwo cennych rad dotyczących projektowania i pielęgnacji!
Jestem pełna podziwu dla całego zespołu Ogrodowiska i Pani Danusi oczywiście oraz wszystkich Forumowiczów, za stworzenie bogato ilustrowanej encyklopedii wiedzy ogrodniczej!!!
Ja powoli robię przymiarki do zmian, bo zainspirowały mnie Wasze cudne, wypielęgnowane i dopracowane ogrody, a więc szczegółowo muszę prześledzić niektóre wątki, by co nieco do siebie zrealizować.
Dziś może wkleję parę zdjęć moich ogrodowych gości

U mnie niestety nie doświadczam takich widoków, sikorki owszem, ale żeby coś większego? nieee

Bajkowo u ciebie zimą!Te sarny pod domem!Cudo!
Do mnie na 7 piętro to tylko kawki przylatują i krzykliwe mewy!Zazdrość do zła cecha,ale tu .....mnie po prostu zżera!Pozdrawiam!

śliczne sarny,ale trzeba uważać, bo ogryzają młode krzewy i drzewka)

Masz nietypowy zwierzyniec. Super sarenki.A niemały spryt aby je uchwycić w kadrze. Bajkowa zima.

Teraz pewnie zima poszła, jak Danusiu w ogrodzie?

Zdjęcia saren robione były pare tygodni temu ( najważniejsze to mieć aparat z naładowana baterią), kiedy jeszcze był śnieg. Dziś ze złością stwierdzam, że goście troszkę szkód narobili. Niestety z żalem musze stwierdzić, że wszystkie pączki azalii zostały zjedzone i może się zdarzyć, że nie odbiją już wiosną... z cyprysika nutkajskiego też tylko "pień" został, bo niezbyt dobrze był zabezpieczony, a że gałązki ma mięciutkie więc bardzo im chyba smakował. Podobnie sprawa ma się z cisem "Davida", choć mam nadzieję, że ten odbije. Niekiedy w złości, wypraszając 6 (sześć!) saren mam ochotę zaprosić na ... polowanie.