Ja tez jestem koza bo jadłam selera z pastą i smakował super.
Z przepisu zaraz skorzystam.
A tak na powaznie to bardzo dziekuje za zaproszenie. Co prawda zdecydowałam sie w ostatniej chwili ale była to swietna decyzja.
Krysiu, jak dla mnie jesteś mistrzynią organizacji. Wszystko perfekcyjnie przygotowane czekało na ogrodowiczan. Przekaski kusiły, ogrody pachniały i szalały kolorami, własciciele ogródków dzielili sie z nami wszystkim od porad począwszy a na plonach i nasionach skończywszy.
O uczcie nie wspomnę ( oj, z Irenka objadłysmy się tym bigosem i pierogami nieprzyzwoicie) bo jedzenie było przepyszne.
Jako gospodyni imprezy Krysia sprawdziła sie rewelacyjne. Jako drugi czy trzeci kuchcik zresztą też. Szkoda tylko, ze tak mało czasu było na to, żeby usiąść i porozmawiac. Ale chyba ogrodowiskowe spotkania mają to do siebie, że zawsze jest za mało czasu na wszystko.
Ogród Krysi to istna perełka wsród innych ogrodów. Widac obce wpływy. Inne spojrzenie na swiat. Zreszta Weronika bardzo ładnie pokazała jego klimat na swoich zdjeciach.
Wszyscy co nie byli a mogli byc niech żałują.
Dziekuje jeszcze raz ze mogłam tam być , spotkac sie z tymi fantstycznymi ludźmi i zobaczyc jak inni poswiecają właściwie cały swój wolny czas na cos co przynosi im niesamowitą frajde.
Pozdrowienia dla wszystkich działkowców i podziekowania dla tych, którzy zaangażowali sie w przygotowanie tego wszystkiego
____________________
Hania