Tak dokładnie jest! Masz tak niesamowicie pozytywną osobość i tak cudowny stosunek do ludzi, że udziela się to wszystkim. Wnosisz taka radość i optymizm, że nie wyobrażam sobie smutnego spotkania z Twoim udziałem.
I to bez przesady, to żadne komplementy, tylko oczywista oczywistość, że zacytuję klasyka ))))
Ja też uwielbiam ogrody działkowe. Stąd wywodzi się między innymi moja pasja do ogrodnictwa. Działki mieli moi dziadkowie, potem rodzice. Wpisuję się na listę obecności.
Jolu, dziękuję za przyjęcie zaproszenia. Ja myslę, że zdecydowana większość ogrodomaniaków ma jakieś początki w ogrodach działkowych. Długie lata, w czasach blokowisk, to była raczej główna szansa na ogródek.
Dzisiaj na szczęście mozliwość posiadania domu z ogrodem, szczególnie poza miastem, to nie jest nieosiągalne marzenie. Nawet łatwiej niż mieszkanie w dużym mieście.
Ale sentyment pozostaje, bo to atmosfera jedyna w swoim rodzaju.
Poza tym, to po prostu jeszcze jedna okazja do Ogrodowiskowego spotkania
Dokładnie Madziu
Ja coś jeszcze ze starych filmów pamiętam tzw. 'dechy'. To były takie drewniane podesty, na których w niedziele grała orkiestra, to było miejsce do tańca.
My raczej nie będziemy tańczyć, ale sobota łatwo może przerodzić się w niedzielę )))
1. Danusia
2. Małgorzata z Kubusiowa
3. Robert z Azylu Amatora
4. Agata z Ogrodu w Holandii
5. Weronika z Ogródka z Lazurowym Akcentem
6. Joanna - Joannaroh
7. Magda z Działeczki przy Muzeum
8. Basia z Lawendowego kredensu
9. Hania z Żywopłotków cisowych
10. Joanna - z Ogrodu Joanny i Andrzeja od postaw
11. Andrzej - z Ogrodu Joanny i Andrzeja od postaw
12. Joanna - Asisko - z Ogrodu młodej dyletantki
14. Beata - Ogrodowe ekperymenty Beaty
15. Barbara Krajewska - Mój 4 arowy azyl (do potwierdzenia)
16. victoriagos
17. Irena - Moje miejsce na ziemi
18. Jola - Ogrody mojego dzieciństwa
Muszę jeszcze popatrzeć w swoim wątku, bo tam wiele osób deklarowałó chęć udziału.
Proszę, jesli nie ma Was na liście, a macie zamiar być, prosze o sygnał i cały czas zapraszam Wszystkich.
Ogrody działkowe czy nie, przede wszystkim kolejna okazja by się spotkać i doładować akumulatory to naszą współną energią radości!
No i okazja wpaść do stolicy. Komunikacja łatwa także bez samochodu, bo jak juz pisałam blisko stacji Metra Młociny.