Mirko nie wysiewałam. Miałam, miałam ogromne plany ale coś ta wiosna i lato dla mnie nie są łaskawe. Różne rzeczy się wydarzają, które dobre nie są a już śmierć Babijki była cisem poniżej pasa.... ale biorę się garść już! Nawet wczoraj pomyślalam o zakupach do Kubusiowa - co jest dziwne bo w tym roku prawie nic nie kupiłam...

Marta

Gosiek, tesiskam mocno.

A psiunia rozbrajająca.
A jaką on ma infekcję?

Tessi sunia to gryząco sikający potffffór normalnie Słodka jest to fakt, a miny jakie stroi.... Miała zwykłą infekcję - jak człowiek, przeziębienie

A, jak człowiek, to już wiem
Przegorzan masz zmutowany? (u Marka czytałam)

Tessi nie zmutowany tylko kupiłam nasiona Legutko z nazwą przegorzan.... ale wyrosła mi jakaś kapusta nie przegorzan i jak Marek był z Anią u nas powiedział, że z pewnością to nie przegorzan....

Gonia dobrze, że wracasz do nas i że powoli się ogarniasz. Czekamy na twoje zakupy a potem na opowieści o przyjemnościach ogrodowych

Gosia fajnie że już jesteś bo mam plany projektowe na zimowe wieczorki i liczę na twoją pomoc Podziwiam

Magda jutro wybieram się na giełdę i może coś uda mi się kupić. Całkiem przypadkiem udało mi się tam nabyć carexy dla Bogdy za całe 4 zeta.... o takie:


Mirko wstyd mi bo nawet nie miałam ochoty by popatrzeć w Bogdy projekt.... ...ale już na prostej nieco więc pewnie przysiąde do myślenia

A pochwalę się zbiorami... a co tam Mam już 4,5 kg fasolki pomrożonej....