Mnie burze też nie ruszały...ale do czasu
Pierwsza burza w namiocie w górach to było coś no a potem przeżyłam dwie burze szalejące nad naszym domem z efektownym uderzeniem pioruna....
Gosia bardzo bym chciała, uwierz, że u mnie podlewanie niewiele daje. Tzn pewnie coś daje, bo rośliny marne, ale żyją. Jakbym nie podlewała, to już by z pewnością uschły. Ale żal tak patrzeć, jak to wszystko takie umęczone....
Tylko boję się tych grzmotów, wichur, trąb, tornad, gradu 5 cm..... No weź .... kto to widział takie rzeczy
Sebek chodzi o wadę w tym samochodzie dlatego pytam czy ktoś nie ma tego samochodu.
My mamy w rodzinie wyłącznie toyoty, od lat i do tej pory nic sie nie działo, samochody jeżdziły i jedynie paliwo sie do nich lało. Teraz, po wypadku kupiliśmy tą i przez głupi przypadek wyszła wada w tym modelu. Serwis przetestował wszystkie toyoty jakie miał na stanie i w komisie i we wszystkich było to samo. Niestety użytkownicy nie zgłaszają tego typu problemu... myślę, że wynika to z fakty iż w autach działo sie to od początku więc zakładali, że tak ma byc.