Babka, cięcie lawendy zależy od tego co chcesz - jesli chcesz by na 100% dalej kwitła wycinasz jak Kopciuszek tylko łodyżki z przekwitniętymi kwiatostanami. Uzyskasz pewność, że będzie kwitła nadal. Na zimę zostawiasz takie "wiechcie" - roślina sama się osłoni przed zimnem i z olbrzymim prawdopodobieństwem wysieje na wiosnę kiedy to w okolicach połowy kwietnia tniesz odmładzająco nadając kształt kuli (ten kształt powoduje równomierne, ładne kwitnienie całego krzaka).
Druga opcja to drastyczne ciecie w kulę na przełomie lipca i sierpnia (tu trzeba ocenić sytuację na ile już przekwitła lawenda). Zwłaszcza, ze na suche bukiety, saszetki zapachowe etc tnie się nierozkwitnięte kwiatostany.
W tym terminie drastyczne cięcie powoduje utrzymanie ładnego, zwartego krzałtu krzewinki, a od długości ciepłej jesieni zależy czy lawenda zakwitnie ponownie... a raczej czy zdąży zakwitnąć ponownie.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)