Cześć!
Miło do Ciebie zawitać Ola, jeśli nie kwitła do jest duże prawdopodobieństwo że to właśnie Moudry były. Ja przez ostatni miesiąc douczałam się na temat rozplenic bo robiłam małe poletko z nimi w roli główniej. Na początku chciałam Moudry ale w każdej szkółce mi mówili ze one w naszym klimacie raczej nie kwitną dlatego z nich zrezygnowałam...
No i wszystko jasne
Dobrze wiedzieć, dzięki Ilona za informację bo też smaka miałam na Moudry.
Hameln Olu raczej nie będzie się tak pięknie przewieszać. Bardziej "puchata" jest, źdźbła wyżej.
Mam rozplenicę wschodnią, ona bardzo się przewiesza, chyba bardziej niż te Twoje Moudry. Jak narazie widzę, że przezimowała częściowo - jednym źdźbłem w środku kępy.
Powiedz mi kochana jak to możliwe, że taka kruszynka ogarnia tak wielki ogród ??
Tym bardziej podziwiam Cię szczypiorku
Pięknie przewiesza się Moudry bo miałem przepiękne wielkie okazy, ale niestety mi padły i nie robię kolejnego podejścia. Zawsze u mnie kwitły, tzn. zawsze przez dwa lata
Dziwne mój Pan Bylinowy zapewniał, że kwitnie bez problemu i z zimowaniem raczej też bezproblemowa. Dwie z czterech kwitły ale nie wyglądały jak Moudry w necie, nie przewieszały się a sterczały, dwie kolejne nigdy nie zakwitły ale mały inny pokrój.I bądź tu mądry. Co lepsze piąta sztuka dokupiona zeszłej wiosny u Finki także była zwisająca i nie zakwitła.