Jakie proste, śliczne linie! no i po świerku ani śladu. staruszek w świerkowym raju sobie biega a perz- chyba tylko przegrebanie ziemi i usuwanie kłączy może pomóc.
Wczoraj miałam gości i wiesz, że po godzinie się dopiero zorientowali że świerka brak niezły mieliśmy ubaw Macham upalnie
Chwilowo oczywiście... teraz robię za pomocnika majstra
Oleńko, znalazłam Cię na deccorii
Ło matko jaka ogrodowa próżnia (u Juzki wyczytałam, a ona chyba zła na mnie o perzownika...)