My mamy świeżutkie flonderki, przywiezione dziś znad morza
Szkoda, ze ruskich już ni ma, bo byśmy zrobili machniom
Niech się Jola wypowie . Może nie wszystkie przedstawiła do konsumpcji ? Acha - przypomniałem sobie. Na drugi piątek będę się przygotowywał do wyjazdu (Danusia Sosnowo) to nie wiem jak to będzie z pierogami.
Zbyszku, taki zapracowany jesteś, to nie wiem czy zdążyłeś nalepić pierogów?
Jeśli nie, to poczęstuj się - ruskie- więc albo na wrzątek i z cebulką, albo odsmaż sobie
Jolu, prześlij mi DHL-em Kocham ruskie pierogi!!!
"Następnym razem, bo przyjechał M. z delegacji a On odda każdego schabowego za "ruskie" niewiele zostało
Jak Go poznałam, to nie wiedziałam co to ruskie pierogi ( u mnie w domu robiło się z mięsem albo z owocami lub z serem na słodko). Więc jego ukochana Ciocia przesyłała mu w paczce lub okazją z Wrocławia co jakiś czas Zrobiło mi się wstyd i nauczyłam się robić. Teraz jak chcę Mu zrobić przyjemność to kleję; poniżej 200 szt. nie opłaca się, bo dzieci i wnuki też nie pogardzą
U mnie w domu ruskie również nie były tak popularne jak te z mięsem lub z owocami.
Mój M jest w domu od klejenia Niestety rzadko to robi, przeważnie raz w roku, na święta.
U mnie w domu ruskie również nie były tak popularne jak te z mięsem lub z owocami.
Mój M jest w domu od klejenia Niestety rzadko to robi, przeważnie raz w roku, na święta.
U nas ja jestem od klejenia, ale M. robi świetny farsz (jak ma czas oczywiście) . Jak On robi farsz, to mam mniej klejenia, bo wyjada przy tym sporo, niby próbuje czy już OK