zbigniew_gazda napisał(a)

Martuś tak jest rzeczywiście. Babcia robi piciu, nakarmi zupką z klusiami, zrobi marchewkę z jabłuszkiem i potrafi tak zabajerować dziecko że wszystko zje. Szkoda tylko ze dzieci tak szybko rosną.

Doprawdy nie wiem, co te dzieci by jadly, gdyby nie było klusek, kluseczek, makaroników... To zawsze trafione menu
A co do rosniecia - to prawda. Upływający czas najbardziej widać po dzieciach znajomych. ))

zbigniew_gazda napisał(a)

Renatko jak zjawia się wnusia to spacerek z dziadziem się liczy.

Gosiu dziękujemy. Przekazałem wszystko Krysi ale czy się nie popsuje?

Ewo Ty ćwiczysz zawzięcie a ja spacery uskuteczniam i to całkiem długie.

Nareszcie u nas też pada. Kradnę wodę beczce i podlewam tam gdzie opad nie dochodzi. Gnojóweczka poszła rano pod rośliny.

Cudne róże.. Kolorowo i pięknie hortensje też wspaniałe!!

Pozdrawiam serdecznie

zbigniew_gazda napisał(a)

Jeżówki od Ani w pąkach.

Zbysiu ale piękne róże o jeżówkach nie wspomnę takie wielgachne,Mała Mi ma dobrą rękę do roślinek też w tym miesiącu dostałam od niej sadzonki jeżówek mam nadzieję że też takie wielgachne urosną czymś je zasilasz?

zbigniew_gazda napisał(a)

Jeżówki od Ani w pąkach.

az milo popatrzec, wszystko sliczne

Zbyszku pospacerowałam po parku Załuskich...wirtualnie tylko...
muszę się poprawić !!! koniecznie

Aniu literki makaronowe były gotowane w czymś bardzo słodkim. Tyle zaobserwowałem.

Olu wiesz jakie upały były ostatnio i czekaliśmy na deszcz jak na zbawienie. Robię jeden błąd że krótko ścinam trawę- a Szefowa zawsze przypomina. Gdyby była wyższa wtedy by tak nie wysychała. Od następnego razu podnoszę nóż w kosiarce do góry.

Gosiu dzięki. W naszym wieku jedno drugiego niczym nie zaskoczy. Koleiny już dawno utarte.

Marto a makarony bardzo edukacyjne są. Wymyślili literki makaronowe i nauka nawet w czasie jedzenia się odbywa.

Małgosiu czekam aż zakwitną różowe okrywowe. Własnie u Ani na spotkaniu była dyskusja z Viwą o cięciu tych róż. Wyrósł jeden długaśny pęd
(pozostałe są krótsze) i zdania były podzielone co z nim robić na wiosnę. skracać jak inne czy nie.

Mirko jestem ciekawy jakie kolory będą tych jeżówek. Nie zasilam niczym. Ziemia dobra, wyspoczywana a jest to nowa rabatka.

Kasiu dzięki wreszcie nam coś z nieba deszczyku spadło.

Agatko pewnie że się popraw- masz po drodze przecież. Wielka szkoda że praktycznie wszystko niszczeje. Hrabiowie w grobach sie przewracają.

Zbysiu, wiem, wiem. Moja córka wciąż teraz cos próbuje poskładać w wyraz. Wszystkie litery od dawna zna, bo uczyła sie na rożnych klockach i puzzlach.
Najpierw czytała: "mamo, tu jest: babcia, Arek, słońce, kimos (eskimos), niania.
Teraz już czyta samymi literkami, ale czasem cos jej sie jeszcze zapomni i dzisiaj słowo Włocławek: w-spadelek-o-c-spadelek-a-w-e-k...
Muszę ja podszkolic w zakresie narzędzi ogrodniczych i rozróżnienia łopatki od szpadla )

Dzisiaj New Down na tapecie. Pachnie niesamowicie i ma miliony kwiecia. Zapytacie czym ją karmię? Fusami z kawy.

zbigniew_gazda napisał(a)

Dzisiaj New Down na tapecie. Pachnie niesamowicie i ma miliony kwiecia. Zapytacie czym ją karmię? Fusami z kawy.

Oj, to u mnie miałaby nadwagę

Róża piękna. Swojej obejrzeć nie mogę, a miała dużo pąków bez kawy.
Pogody życzę.