Zbyszku, tym razem gola nie było, zobaczymy we wtorek. Mógłby być wreszcie gol, wtedy sytuacja byłaby bardziej klarowna, a tak:
Na dwoje babka wróżyła,
kiedy na mecz pudełko włączyła.
Tu nasi, tam wasi,
wszystko się kitwasi!
Ganiają chłopy w majtkach krótkich,
kopią się po udach, łydkach,
potem są tego skutki!
Jeden już z gry wyeliminowany,
nie wieda, czy bez niego co ugramy.
Taras we wtorek drogo sprzeda skórę,
trudno będzie naszym awansować w górę!

Tesiu tujon to jest składnik wrotyczy. Robię z niego gnojówkę + pokrzywa.
Niektórzy się śmieją z jego działania ale u mnie działania robali na roślinach nie widać. Teraz podlałem gnojówką skrzyp + pokrzywa a potem w lipcu powtórzę wrotycz + pokrzywa. I na tym koniec zasilania w tym roku.

Haniu

Wczoraj jak przed okienkiem zasiadłem
aby bitwę jak pod Grunwaldem zobaczyć
to dziś, oczywiście nie wiem czy zgadłem,
rycerze drewniane miecze musieli połuczyć.

Coś z tymi drewnianymi mieczami było. Chyba wzięli z rekwizytorni filmowej. Mam nadzieję, że przynajmniej tarcze odpowiednie na trizuba wygrzebią.

Zbyszku bardzo dziekuje, ze rok temu wstawiles sie u mnie na watku za New Dawn. Jest piekna i cudnie u mnie rosnie, nie wyrzucilam jej

Zbyszku też mam hosty Patriot, ale jakoś nie specjalnie mi się podobają, takie mało atrakcyjne
Oglądam na wątkach piękne w różnych kolorach, a te takie zwykłe
Ty chyba je lubisz skoro posadziłaś

Bo tujon wyczytalam dziala powoli, od razu nie truje tylko larwy nie dorastają do postaci doroslej. Ja niestety mam za duży ogród, nie dam rady tyle gnojówki narobić a porem podlewać całego ogrodu.

Haniu szykuj się na kibicowanie. Wtorek 18.00. Podobno tarcze i miecze otrzymają prosto ze zbrojowni ha ha ha.

Kasiu tez nie wyrzuciłem New Dawn. Nie za bardzo jest odporna na mrozy ale szybko się regeneruje. Moja zbiera się do kwitnienia.

Mirelko posadziłem Patrioty- bo szefowa mi kazała he he he. To był początek Ogrodowiska i Danusi propozycja była strzałem w dziesiątkę. Białe obrzeże Patriotów
rozświetla ten cienisty zakątek i współgra z runianką japońską. Fakt że późno rozpoczyna wegetację i dosyć wolno rośnie. Mam nadzieję że doczekam dużych, szerokich na 70 cm kęp i wysokich na pół metra. Środowisko ma bardzo dobre bo lekko kwaśne (gleba zmieszana z igłami świerka). Wymaga ciągłej wilgoci i cienia. Nie cierpi wręcz słońca.

Mirko tak mi się wydaje że wodzowie robali wydali zakaz spożywania moich roślin. Ale ich kusi, bo ostatnio zauważyłem kilka listków dziurawych na różach i też było wspomaganie chemią. No tak - w dużym ogrodzie byłby kłopot z produkcją specyfiku. Mam tylko jedną rabatkę przeznaczoną dla róż. Czekam na pełny rozkwit szczególnie płożących różowych.

Piękna różanka