Te nowe psb w tym roku dorosną ale zakwitną prawdopodobnie dopiero za dwa lata, będą nabierać masy i dojrzewać. Starych bez liści pdb jeszcze nie wycinaj, one są magazynem dla tych młodych, usuń dopiero jak te młode będą już dojrzałe albo jak stare zaczną schnąć.
Chętnie bym zobaczyła taki żywopłot z ketmii, czy ona jest całkowicie mrozoodporna?

Jakimś szyfrem piszecie Psb, pdb? Co to? Chyba czytam nieuważnie.

Mirko - tak zrobię. Stare pseudo bulwy wytnę jak wyraźnie zaczną wysychać. Ketmia w tej chwili (po 20 latach) można powiedzieć że jest całkowicie mrozoodporna.
Jak były mrozy 2 czy 3 lata temu ponad 30 stopni, to zaledwie przemarzły końcówki gałązek. Ten pan któremu wysyłam nasiona widział na moim wątku to ogromne drzewko. Mając na myśli to że już się uodporniła na nasze warunki poprosił o nasiona. Ale nie tak łatwo o tej porze je znaleźć w szypułkach, bo albo są pod drzewkiem albo kilkanaście metrów od niego.

Jolu ten szyfr to Mirka wymyśliła i bardzo dobrze. Chodzi o pseudo bulwy (czyli łodygi na których wyrastają liście i pędy kwiatowe). Właśnie od Mirki otrzymałem szkolenie co i jak.
Pseudo bulwa to psb lub pdb.

Ja mam w tej chwili młodą roślinkę, czekać aż dojrzeje trzeba ze trzy lata, a wtedy zobacze kwiata! Warto czekać! Jest motywacja do życia!

hanka_andrus napisał(a)

Ja mam w tej chwili młodą roślinkę, czekać aż dojrzeje trzeba ze trzy lata, a wtedy zobacze kwiata! Warto czekać! Jest motywacja do życia!

Haniu, piękne to co napisałaś

Haniu - cudne jest Twoje marzenie
czekać na roślinki kwitnienie.
Obserwować czy ją coś nie boli
i cieszyć się z sukcesu do woli.

Tak sobie w życiu dogadzam, że w ogródek zawsze coś nowego wsadzam.
I potem mus o to dbać i doglądać, i na końcowy efekt wyglądać.
Ponoć w moim wieku już planów czynić nie trzeba,
bo w każdej chwili może nadejść wezwanie do nieba,
ale może święci aniołowie, widząc mnie przy kwiatkach zapomną o mojej głowie?
Bo przecież jak będę dbać o te kwiatki z troską,
to przecież wszystkie te czynności są na chwałę boską!

Zbyszku dziękuję za rozszyfrowanie. Ja wycinam stare zaschnięte i prawie bezlistne łodygi. W rozmnażanie dendrobium się nie bawię, ale może jak już będę miała dużo wolnego czasu to kto wie? Aktualnie wypatruję pędów kwiatowych, ale nie widać . Zazwyczaj mój okaz robi to jakoś niespodziewanie zaskakując mnie kompletnie.

Haniu wezwanie do nieba to może przyjść na każdego, niezależnie od jego wieku. Nie ma sensu siedzieć i czekać aż nadejdzie tylko dalej swoje robić. A poza tym zawsze jest szansa że jak ktoś się dużo rusza to kostucha zgubi trop o zapomni o delikwencie he he

Ale terminator szafirek