ale pięknoty Marku, która najlepiej rośnie?

Wszystkie pięknie rosną i kwitną

to fajnie

Wasze róże są przepiękne. Od dziś to punkt moich zainteresowań i chyba wybrałem dla siebie
najlepszą.. mój typ to Róża 'Winchester Cathedral'. Bardzo mi się podoba. Zależy mi na
tym aby miały po kilka kwiatów w pęczku i rosły ładnie solo na rabacie. Możliwe że są pewnie
jeszcze piękniejsze białe róże, może coś polecicie dodatkowo? I chętnie zobaczę zdjęcia

Ja może polecę coś z innej półki, tzn. różę miniaturową, odmianę ‘White Cover’. Ma śnieżnobiałe kwiaty i tworzy krzewy wysokości 50 cm. No i jest mrozoodporna

Pozdrawiam,
Wojtek - LM

Winchester Cathedral ( zapach z odrobiną miodu i migdałów) może być Pawle za wysoka na rabatę.
Przekracza metr wysokości. Mam ja na murze.

gardenarium napisał(a)

Winchester Cathedral ( zapach z odrobiną miodu i migdałów) może być Pawle za wysoka na rabatę.
Przekracza metr wysokości. Mam ja na murze.

ale gdyby ją połączyć z cisem jako tłem i może z przodu podsadzić bukszpanem
nie byłaby taka duża... No już nie wiem, lece oglądać ją u Ciebie umknęła mi
wcześniej ale teraz już jej nie przepuszczę

No i proszę bardzo...wpadłam po uszy!!!temat róż był mi obcy do momentu kiedy przed chwilką doszłam(sama!!)do tego, że mam Austinkę w swoim ugorze!!!Nawet nie wiedziałam, ze moja Chianti to rodem Angielka(choć starsza ode mnie-1967)iście Krolowa!!!a ja ją tak przesadzałam byle jak!!!ach...ach....szkoda tylko, ze tylko raz kwitniea może by jej dac koleżankę?tylko jaką?co by się uzupełniały?i żeby cały sezon bylo im do twarzy a i mi oczy się radowały?co myślicie?

Koleżanka musi być .
Mogłaby być i rodzinnie - angielka. Nowe odmiany są ulepszone, powtarzają kwitnienie i są zdrowsze.

Ani Queen of Sweden

Napiszcie coś o Queen of Sweden, proszę. Czy ona wymaga muru? Jak wyglądałaby na rabacie wielokwiatowej. Mi oprócz kwiatów podobają się również jej liście z bardzo wyraźnym rysunkiem.


Danusiu, a u Austina kupujesz tylko te niedostępne jeszcze w polskich szkółkach, czy wedle uznania? Bo się właśnie zastanawiam, czy kupić na miejscu u Austina czy po prostu z naszej hodowli?