Marzenko - moje motto nawożeniowe... jak coś nie kwitnie i jest zielone - zasilam nawozem azotowym a jak zaczyna kwitnąć fosforowym... i tyle Oprócz kwasolubnych...
Dzieki za oświecenie w sprawie przejścia za grabopłotkiem ... u nas szans na przejście nie ma... eM stwierdził, że z drabiny będzie ciąć...

zwłaszcza teraz na wiosnę ..oszaleć można z tym nawożeniem ...a ja zawsze do tyłu ...
Marzena a stosowałaś kiedy przy sadzeniu nawóz startowy ...dostałam takie cudo z roślinami i nie wiem czy przy użyciu kompostu tez można ...na razie odpuściłam ...bo się bojam okropnie tej chemii ...

ja teraz na etapie wertykulacjii w czwartek ..bo jeszcze mokro po deszczach ,za to wszystko ruszyło z kopyta ...

Marzenko nie wiem czy dobrze pamiętam, ale pisałaś chyba że teraz pryskasz na grzyba. Jesji tak to co i czym?

Jak pada to chyba na grzyba nie pryskacie , dopiero po deszczu ma to sens ale czy juz teraz jak nie ma lisci??? Pojęcia nie mam.Pozdrówka Madżen serdeczne.

Podszkoliłam się co nie co w nawozeniu tzn ( wysypie,wyleję) to co mam,a zgromadziłam tego,edukując się na waszych wątkach, wcale nie mało
A robisz piaskowanie trawnika?

Nigdy nie używalam nawozu startowego....
My chyba w weekend powtórzymy wertykulację bo siana mnóstwo....

Rench w ubiegłym roku robiłam piaskowanie, szczególnych efektów nie widzialam. Aby był efekt trzeba dla rozlużnienia gleby mnostwo piasku wysypać. Zrobię areację czyli nakłuwanie gleby.