Marzenko wlasnie kupiłem abrowca i tak czytam ze on rośnie do 45 m misie przeraziłem zdeczka hi hi hi jak ty kupowałas to jakaś specjalna odmianę i czy mozna go jakoś prowadzić bo zdeczka jestem przerażony hi hi hi

Piękny stożek! Zazdraszczaaam!
A jak tam ze szczepieniem brzóz wyszło? Przegapiłem i już było czy nie robiłaś?

Kondzio napisał(a)

Marzenko wlasnie kupiłem abrowca i tak czytam ze on rośnie do 45 m misie przeraziłem zdeczka hi hi hi jak ty kupowałas to jakaś specjalna odmianę i czy mozna go jakoś prowadzić bo zdeczka jestem przerażony hi hi hi

Tez mi sie baaardzo podoba, ale jak rosnie do 45 m.....to nie podoba mi sie az na tyle aby sw.Piotra w piety laskotac Marzenko sa jakies mniejsze odmiany? eee krotsze?

45 metrów ??????..... Łoo mammma ... To do mnie siem nie nadaje ... No chyba ,że to wynik nie w metrach tylko w cm

Ściskam Madzen

Marzena2007 napisał(a)

Ale ogród opanowały magnolie

Pooglądałam Twój Magnoliowy spektakl ...będę je podglądać przez cały sezon , jeśli pozwolisz bo ciekawa jestem

Melduję, że już jestem i obiecuję czytać sumiennie od jutra. Wszytkiego nie nadrobię. Nie ma takiej możliwości

Pracusiu, cudna wiosna u Ciebie.
Oj, współczuję tych opuchlaków, u mnie na razie nie widać tego dziadostwa.
Powodzenia w walce.

Syla napisał(a)

u siebie również wyciągnęłam wczoraj trzy brutalnie zamordowane żurawki .... pod nimi małe krewetki ... zgniotłam bez wyrzutów ..... zastanawiam się ciągle nad zastosowaniem nicieni

a gdzie mozna kupic nicienie? i jak duza ilosc na m2?

Witam i z powodu póżnej pory macham zbiorowo.
Mimo calej masy przesympatycznych wpisów odniosę się tylko do pytań.

Kindzia. - moja yellow river wczoraj jeszcze nie pękała ale dzisiaj już zaczęla. Teraz nawóż, następna dawka za dwa miesiące.

Agnieszka B - florovit bez problemu moźesz dać do grabow, podlej je traz florowitem a gdy listki zrobią się ciemne możesz go równieź chlapnąc po liściach. Zanim liście nie dojrzeją nie stosuj nawożenia dolistnego tylko doglebowe. Matka chrzestna jest dumna z grabow i liczy na fotki gdy już będą w listkach

Hogata to wiśnia pissardi, niemal identyczna jest nigra. Opuchlaki to plaga pól uprawnych i plantacji truskawek...

Juzia G - pissardi nie są placzące, mają pokrój pionowy i koronę raczej kulista, rosną jeśli są niestrzyżone w duuuuże drzewa o ok 5 m koronie. Amanogawy kwitną na biało i mają pokrój fastigaty - sa wąskie (ok 1 -1,5 m) i strzeliste, Kanzan to takie odwrócone stoźki, wąskie w tali, bardzo szerokie w ramionach, chyba najwieksze z rosnących wisni ozdobnych w naszych ogrodach, kiku-shidare to pendule, placzące ale maja wg mnie najpiękniejsze kwiaty. Teraz kolekcja wzbogaciła sie o miniturową koju no mai


Nocole - wyjątkowo żle wpasowalam bukszpana w otoczenie i myślę co z tym fantem zrobić......

Mała Mi - zgnitając w sobotni poranek opuchlaki dokładnie tak samo pomyslalam... Przyciągają je żurawki i odwracają uwage od innych roślin...

Irenko - moje żurawki spod iglicy w opłakanym stanie ale chyba najszybciej leczone, najgorsze od K.

Kondzio ja mam ambrowca, ktory będzie przede wszystkim wąski - to odmiana slender sihouette (chyba cos pomieszalam w nazwie) . Moje trzy ambrowce mają się połaczyć w zwartą wąską sciane.... Na pewno im pomoge strzygąc je..... Zwykly ambrowiec to wielgachne drzewo , za duze do mojego malego ogrodu

Loosiu - nie szczepilam brzóz - nie wiem jak sie za to zabrac....

Kasiu. - napisalam Kondziowi - ja mam własnie mniejszą odmiane. Najmniejsza chyba gum ball, piszę chyba bo tylko u Enya o nim czytałam, nigdy na oczy nie widzialam....

Nicole - wpisz w wyszykiwarkę nazwę Larvaren lub Nemasys (sa dwa rodzaje)

Plan naprawczy miał byc...ładny mi plan naprawczy jak zostawiłam twój wątek na kilka dni to czytania miałam dzis..........ze 30 stron, a żal bło nie czytac bo ciekawych rzeczy ciagle sie u ciebie dowiaduję.
Opuchlaków współczuję, zyczę wygranej wojny z nimi. Zurawki mam od roku ale u mnie tych dziadów nie było, póki co...

Zamówiłam kolejne żurawki na nową rabate. Ze szkólki polecanej a wiec mam nadzieje bez dodatkowych atrakcji będa.

Buksiko - bombowe, też bym takie przygarneła i nawet posprzątała i w aucie i na podjeździe....
ale ci sie buzia smiała jak je u siebie posadziłaś, co ?

Mam pytanie dotyczące liliowców, jesienią dobrzy ludzie tu z O. podzielili sie ze mną liliowcami (Bogdzia, Popcarol) i uformowałam z nich rabte, na ktorej zgodnie z instrukcjami Ani Małej Mi mam teraz cebulowych duzo,żeby liście liliowców potem je pozakrywały. To jest ok.
Ale wczytywałam sie u ciebie w dyskusje o liliowcach i nie wiem czym wykończyc tę rabte na brzegach, na niższym piętrze....??? Same liscie liowców wystarczą ?
Boję sie że mnie bedzie wnerwiac jak nie bedzie niczego od dołu bo rabata jest tuz przy tarasie i co dzien ją bedę ogladac, nawet z kanapy z salonu ją widzę....Wystawa południow, zacisznie bo osłonięta od lasu wysokimi tujami....co dac na dół ? jednoroczne jakieś ? lawende - lubi słońce i sucho... tylko czy pasuje do liliowców...........