Marzenko, dawno się nie odzywałam, ale próbuję czytać na bieżąco, z kwietniem jestem, nadrobić zimy chyba nie dam rady. I u siebie też próbuję być.
Ja z komentarzem odnośnie trawek do Ciebie i Agi Szsz.
Carex Golden Fountain jest godny polecenia, soczyście zielony i nie widać paska. Mam przy tarasie, teraz wszystko się przerosło, po urlopie będę porządki robić, to wtedy pokażę. W każdym razie drugą zimę pięknie przetrwał, tylko parę końcówek mu trzeba uciąć.
A Evergold, jak sama nazwa wskazuje, jest u mnie zielony z żółtym paskiem. Zielono-biały jest jego spot Everest. Może to masz?
Czekam, aż u Ciebie tulipany się rozhulają i łączę się w walce z opuchlakami. Połowę Żurawek mi pożarły. Ale żurawki są dzielne - w listopadzie wsadziłam je do ziemi bez korzeni praktycznie, po wyczyszczeniu resztek larw, prawie wszystkie przeżyły zimę, część puszcza listki, choć korzeni nadal nie ma, a część już się zakorzeniła, nie leży luzem na glebie, tylko się trzyma.