Takiej lobelii ja jeszcze nie widziała Białe, niebieskie, różowe ale żeby czerwona? (wytrzeszczam gały)
Marzenko jakie ty śliczności pokazujesz i ciągle coś nowego. Jak się u Ciebie napatrzę to zaraz lecę i też coś zmieniam
Pisałaś gdzieś, że sierpniowe cięcie czas zacząć. Czego? ja się zapytowywuję
Buśkam słodko.

Kompozycje w donicach (jak i cały taras i otoczenie) śliczne!
Widać, że masz TO wyczucie,które jest potrzebne aby takie obrazy tworzyć

Marzenko u ciebie bez zmian jest cudownie ,ale z niecierpliwością czekam co wykombinujesz żeby było ciekawiej pozdrawiam z rana

Marzenko - lobelia przezimuje bez problemu... tylko ona w odróżnieniu od stipy lubi mokro... mam takie i zimują już od 4 lat I za mokro też nie mają, bo sobie gooopio posadziłam.. wiec nie zdziw sie, jak za rok je zobaczysz
Pozwalam sobie zaśmiecić Ci wątek.. Twoje to te moje po lewej A te prawe to też lobelia, tylko jest wyższa od czerwonej... i ma ciemniejsze liście.

Donice do konkursu postuluję dać

Dziewczyny skąd wy TAKIE lobelie ???

Madżen, czy pamiętasz gdzie kupowałaś te pikne hortensje, które masz na tyłach domu? To chyba są hortensje incrediball?

Madżen, zanim nadgonię, porządzę się troszku, mogę? Jestem nad Rozlewiskiem. Ale zero relaksu, stresa mam i zmartwienie. Zastaliśmy tu psa, pięknego owczarka niemieckiego, długowłosy, podpalany. Był strasznie słaby, baliśmy się, że zdechnie. Odkarmiłam go trochę, odżył, ożywił się trochę. Jest bardzo łagodny ale równie nieufny. Jednak dziś musimy wracać, stąd ten stres. Pies tu nie przeżyje bez jedzenia. Zgłosiliśmy do gminy-mają go zabrać do schroniska. Może komuś zginął taki pies?

Limki mnie Twoje zauroczyły, moje jakieś niewydarzone jeszcze w tym roku, ale brzydkie też nie są....pytanie mam do Ciebie na jakiej wysokości je cięłaś wiosną?....donice mniam, potwierdzam na konkurs z nimi

Lecem te donice obejrzeć ... A lobelie ... Łaaaa .. Bossskie