Marzenko, pomimo, że musiałam nadrabiać jakieś 13 stron to nie zwalniaj z niczym. Dajesz mi takiego kopa, że ja nie chcę abyś zwalniała
Na temat rabaty zostało już chyba wszystko powiedziane ... ja tylko dodam, że jestem za hacone przed sześcianem, i że ta jedna pozornie spokojna rabata jest szalenie ściągającą uwagę i bez koloru jest świetna

.
Coś na temat czosnków, tych wielkich. Ja wiem, że wszyscy na ogrodowisku je mają i znają się na nich ale myślę, że parę słów nie zawadzi

Pierwsze czosnki zaczęłam sadzić jakieś 6 - 7 lat temu. Zachwyciło mnie zdjęcie z "Mojego pięknego ..." na którym były (a jakże) kulki bukszpanowe a nad nimi wrzosowe kule (był to ogród niemiecki do zwiedzania nie pamiętam nazwy) Zakochałam się i od tego momentu musiałam je mieć.
Czosnki są bardzo wdzięczne po roku podwajają swoją ilość, Ja je wykopuję raz na 2 lata. Sadzę je w zwykłych doniczkach z wypalonymi dziurkami (ostatnio używałam wiertarki). Jedną cebulę wsadzam z 10 cm,- 12 doniczką za dwa lata muszę ją rozcinać (tak są zapchane) i mam 3 spore i kilka małych cebulek.
Dlaczego w doniczkach???: po pierwsze, kiedy nie mam koncepcji gdzie je wsadzić to w doniczce już rosną, i czekają na swój czas, po drugie nawet, kiedy kwitną można je z łatwością przesadzić, po trzecie łatwiej się je w doniczce wykopuje nie ma szansy aby je uszkodzić ...
Nie warto więc kupować zaraz 100 czosnków, mamy wiele cierpliwości wystarczy 5, 10 żeby za kilka lat cieszyć się plantacją

Marzenko sorki, ze na Twoim wątku

Ale u mnie o czochach nie było na razie mowy

.