Mai nie oglądałam... machałam łopatą do śniegu...

Magda70 napisał(a)

Ja po niej poprawię

Dobrze ze sie troche tluszczyku czlowiek dorobil...i tu ...i tam...przynajmniej bolec nie bedzie...bo dziewczyny cos siem ostatnio bardzo bojowe zrobily

Marzenko tęsknisz za wiosną chyba nie bardziej ode mnie a w/g Norwegów u mnie na następny tydzień mrozy jeszcze straszne, środa- czwartek np. -16 a odczuwalna -27 i jak to wytrzymać? pozdrawiam

Maji nie oglądalam muszę w necie nadrobić, temepratura się robi znośna, rano -9, czytam was w miarę czasu
I chyba już czekam na wiosne. Jeszcze miesiąc i wiosna nawet gdyby były w lutym straszne mrozy ...

gusiarz napisał(a)

Właśnie Ewus to samo pomyslałam gdy dzisiaj wracałam z Krakowa... straszą dużymi mrozami... DUŻYMI... nawet kocem nakryję... byleby pomogło

Albo starymi chodniczkami, takimi robionymi na krosnach. Ja jedyną laurowiśnię tak przykryłam. Pasują te chodniczki do całości u mnie.

Ufff.... 160 postów. Ale nadrobiłam Marzena - jeśli w sezonie Ty będziesz na bieżąco przynajmniej w swoim wątku to będzie dobrze. Uśmiałam się jak zwykle przy postach Izy. Dobrze, że wróciła. Policzyłam Twoje powojniki, westchnęłam nad magnoliami. Pisałaś mi kiedyś, jakie masz, ale czy możesz podać nazwę tej konkretnej: czy to yellow river, yellow bird, czy jeszcze inna? No i dziękuję za komentarz do moich rysunków i pomoc w szukaniu przykładów lepszych rozwiązań. Przydadzą mi się na pewno. A jeśli znajdziesz ogród, o którym myślałaś - podeślij proszę.

Doczytałam gratki z okazji 2 minionych, wspólnie spędzonych lat na naszym forum
Ileż się wydarzyło w ciągu tych 2 lat, jak to Iza wszystko ujęła
U mnie też tylko puder, zamiast śniegu, nic nie okryłam, wszystko radzi sobie same..
a co do prognoz, co oni już nie wymyślają, usłyszałam, że za kilka tygodni, czyli w marcu? czekają nas straszne mrozy! zatem, nie oglądam żadnych prognoz, akceptuję, to co jest, z koniem nie da się kopac, no nie?

O kudrdille.... nikt nie złożył gratek z okazji 2 latek na forum.... dopiero Irenka... bo ona dzień po Tobie dołączyła......
Ale wszyscy gapili sie w obrazki z takim zafascynowaniem, że osoba ogrodniczki nam uciekła...
Ja też dziś sie przestraszyłam jak zobaczyłam ponad 20 stron od przeczytania.. ale lektura była miła i wcale nie straszna

Marzenko jak to jest być dwa lata na Ogrodowisku Gratulacje zostawiam a kfiatucha nie mam bom w pracy Buziaki dokładam.

To ja też gratuluję dwóch latek i 1780 zapisanych stron.