No jakbym Cię nie znała Ale lepiej kombinuj na jutro, bo będzie słonecznie (=dłuższy dzień), a przy dzisiejszym zachmurzeniu będzie ciemno przed 17 - mało czasu na sadzenie...
W kwestii żonów... właśnie jestem po awanturze... o przycięcie akacji. Nie chce jej przyciąć, mi nie pozwala.. a rośnie drapak olbrzymi.
"Bo akacje nie lubią ciecia".... 5 lat ją tnę, a ona głupia rośnie jak dzika.. najchętniej bym ja wyrzuciła, ale żon jej broni.
Ot i takie coś sie chowa na własnej piersi....
Pożaliłam sie.. a co...
Marzenko, zatem czekam z Tobą na TĘ donicę. Mnie nosi, żeby zamówić jeszcze dwie mniejsze czarne Marcantonio. A tu jeszcze Gabisia wyjechała z TYM paleniskiem...
Gabisiu, Gabisiu wielkieś pustki uczyniła w mózgu moim paleniskiem swoim....
Ciekawe jak mam się wyrobić z ogrodem w sobotę. Idę cwiczyć z Ewką z jednej strony jestem szczęśliwa, że się z nią w realu sponiewieram a nie wirtulanie ale z drugiej strony mam taaaaakie plany ogrodowe.... Chyba muszę wstać o 6:00...