Marzenko, czytalas/masz/wiesz (wybierz ktoras z tych propozycji ) jakas wiedze na temat wysypywania resztek kawy zamiast kory w ogrodzie? I nie mam tu na mysli kawy z filizanki mysle o przyczepie kilkutonowej
Kamyczki ah to moje marzenie....ale u mnie było istne chwastowisko dlatego było gruuuuube sypanie korą. Przez trzy lata nie licze nawet ile setek worków kory zużyłam... Chyba ok 400.... A teraz planuję stopniowo z kory wychodzić i rabata z lawendą zyska żwirek a reszta rabat kompost....ale to kolejne lata zmian. Na szczęście chwasty udało mi sie dosyc skutecznie przytłumić korą i wyrywać z korzeniami od 2010 roku.....
Pola uwielbiam i dlatego jestem z Wami na forum.
Danusia wkleiła inspiracje z ciemiernikami i stwierdziłam, że nie doczekam sie kitnienia moich, musze zagęścić nasadzenia. Faktycznie robia wrażenie w ogrodzie. Stalam i wzdychałam nad nimi. A to stanie w pieknym słońcu, w ciepelku było cudowne. Tylko denerwowal mnie trawnik, ktorego M nie zwertykulował i ścięte trawy oraz ścinki z ogrodu w bajzlowniku!!!! W marcu target mam wyznaczony, zrobić kompostownik trzykomorowy... I na nowo przygotować warzywnik.
Nie czytałam, ale wiem że doświdczone ogrodniczki sypia kawę pod róże. Ja wysypuje fusy z ekspresu na kompostownik, M dodaje popiół z kominka, obierki z warzyw i oczywiscie wszystkie ścinki z ogrodu za wyjatkiem chwastow...