Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w Puszczykowie

Ogród w Puszczykowie

wietrzyk 09:45, 18 mar 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Wiuniu i Grembosiu
dziękuję
Kobiety Kochane, Wasze pochwały są jak balsam dla mojego umęczonego ciała. Przyznam, że zajrzałam na forum, ale nie miałam już sił, żeby odpisać na wszystkie przemiłe posty.
Wczoraj po raz pierwszy naszła mnie myśl, że nie dam rady opanować mojego ogodu. Zabrałam się za wycinanie suchych badylków, gałązek, traw... Przy rozplenicach opadłam z sił. A gdzie tu reszta? Opryski, nawożenie, inne...
Kondycja moja jeszcze nie najgorsza, ale z wiekiem sił będzie mniej niż więcej... Roślinki jeszcze młode i nie ma ich aż tak wiele, a co będzie za kilka lat? Muszę jeszcze raz przemyśleć nasadzenia pod kątem ich obsługowości. Koniecznie.
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
wietrzyk 09:49, 18 mar 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
bdan napisał(a)


Kasiu, czyli sypiesz tylko na puste rabaty, czy na rabatki na których są już jakieś nasadzenia również?
Bo na takich z nasadzeniami to ciężko z glebogryzarką.


Danusiu,
glebogryzarka na obsadzonych rabatach odpada Uszkodziłaby korzenie roślin. Wśród roślin jeśli rozsypuję trawę to na to sypię cieniutką warstwę ziemi. Pod ziemią się rozkłada, potem przegrabiam delikatnie. Z czasem na zagospodarowanych rabatach chciałabym ściółkować kompostem. Niestety na razie nie mam go jeszcze w takiej ilości
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
wietrzyk 09:53, 18 mar 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
KasiaWB napisał(a)
cześć Asia, przestudiowałam z uwagą wątek, bardzo ładnie tworzysz ogród będę podglądać pozdrawiam


Kasiu
cieszę się, że zajrzałaś do mnie i zapraszam Cię serdecznie do odwiedzin.
Jak dla mnie Ty jesteś Mistrzynią Organizacji, zakładając ogród (i to jak ) jednocześnie budując dom
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
wietrzyk 10:02, 18 mar 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
grzeguz napisał(a)


Ja bym radził pogonić jakiegoś silnego przedstawiciela "płci nie pięknej" do takich zadań jak ściąganie darni.

Wiem jak dostaje się w kość przy tej pracy bo sam trochę tego przerobiłem a raczej cherlawy nie jestem i tym bardziej podziwiam Cię za wytrwałość.

Swoją drogą, ciekawe czy wynalazł już ktoś jakąś sprytną maszynkę do tego..???


Ha, ha
Grzesiu, wczoraj właśnie doszłam do tego wniosku, że z czasem to będę musiała przynajmniej ze dwa razy w roku nająć kogoś do pomocy. Pomoc Emka mało realna. Możliwa tylko w weekendy, a to wiadomo pogoda nie taka, albo wyjście, albo wspólne nicnierobienie Poza tym ja okropna jestem, uważam, że sama zrobię lepiej. No i kto chciałby takiej pomagać...
Maszynę znalazłam, ale jak dowiedziałam się, że waży 80kg to zrezygnowałam. Dowiozłabym ją samochodem i co? Nawet bym jej sama nie wywlokła do ogrodu
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
wietrzyk 10:12, 18 mar 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Borbetka napisał(a)
Maszyna do usuwania darni jest na rynku, ale nawet firmy ogrodnicze korzystają z wypożyczania.
Asiu, nigdy Cię nie pytałam. Wolisz obsadzać czy przygotowywać glebę? Nawet prace z glebogryzarką mają u Ciebie efekt niesamowity.


Kurcze Monia, ale zadałaś mi pytanie... Chyba gleba mnie bardziej kręci, choć rośliny też. Ale osobiście uwielbiam wszystkie prace związane z uprawianiem ziemi. Czuję taki zachwyt jak widzę, że z kiepskiej powstaje taka fajna próchnicza Właściwie w pewnym sensie daje to wolną rękę w sadzeniu. Bo w taką ziemię obojętnie co wsadzisz, samo rośnie Jak jestem w lesie to lubię sobie nabrać ziemi do ręki i powąchać Najlepsza jaką spotkałam była w rezerwacie zamkniętym Puszczy Białowieskiej, gdzie od lat obieg materii kręci się bez ingerencji człowieka. Próchnica wzorcowa Hi, hi
Zboczenie
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
wietrzyk 10:16, 18 mar 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Napia napisał(a)
Ja też jestem ciekawa, co zrobisz z nowymi rabatami? Podglądam, bo u mnie w tym roku plany dużo skromniejsze, a i tak nie wiem, czy zdołam wszystko obsadzić


Agnieszka,
ja w ogóle nie zakładam, że nowe rabaty zostaną w tym roku obsadzone I chyba ta myśl powoduje, że się nie stresuję Po pierwsze urobienie ich wymaga czasu, po drugie pomysłu jeszcze nie mam, po trzecie kasa Na razie spełniłam się twórczo wymyślając ich linię i wprowadzając plan w życie. Teraz będę czekać na twórczy pik w kwestii roślin
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
wietrzyk 10:19, 18 mar 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
kwiatholandii napisał(a)




Asia, dla mnie to jest bomba!!!! ta obwódka sama w sobie jak u belgijskich projektantów


Monia dzięki
Skoro tak pisze Ekspertka od linii prostych cieszę się podwójnie
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
wietrzyk 10:26, 18 mar 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Andziu dziękuję
czytasz w moich myślach, bo właśnie przeglądam ofertę na probioem.pl i zastanawiam się czym by wspomóc, żeby się szybciej przerabiało. Czy może masz jeszcze co innego, konkretnego na myśli? Z nasadzeniami się aż tak nie spieszę. Może tylko jakieś szkieletowe rośliny posadzę. Tak myślę, że odbiję się finansowo i sił nabiorę. Jak na razie wiosna bardzo męcząca jest
Tak jak piszesz, akurat w tym przypadku czas gra na naszą korzyść. Pewnie, że chciałoby się już gotowy efekt zobaczyć. Ale z perspektywy życia ogrodu, ten dodatkowy sezon nie ma znaczenia, a dobrze przygotowana ziemia odwdzięczy się na wiele lat
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
bdan 10:48, 18 mar 2015


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
wietrzyk napisał(a)
Wiuniu i Grembosiu

Wczoraj po raz pierwszy naszła mnie myśl, że nie dam rady opanować mojego ogodu. Zabrałam się za wycinanie suchych badylków, gałązek, traw... Przy rozplenicach opadłam z sił. A gdzie tu reszta? Opryski, nawożenie, inne...
Kondycja moja jeszcze nie najgorsza, ale z wiekiem sił będzie mniej niż więcej... Roślinki jeszcze młode i nie ma ich aż tak wiele, a co będzie za kilka lat? Muszę jeszcze raz przemyśleć nasadzenia pod kątem ich obsługowości. Koniecznie.


Czy Ty przypadkiem w mojej głowie nie siedziałaś?

U mnie wszystko robimy z mężem razem, może nawet ze wskazaniem na niego - wszystkie cięższe.
Jak teraz przygotowujemy skrzynki, malowanie, obijanie, potem gałązki, obornik, ziemia, dodatkowo, sianie, pikowanie, potem sadzenie i dogladanie - to ja juz twierdzę, że oby jakiś czas wytrzymały, a potem, jak siły opadną, w tym miejscu serby nasadzę, niech lasek rośnie.

Borbetka 11:23, 18 mar 2015


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
Asia, to było retoryczne pytanie. Wiem, że lubisz uprawiać glebę. To widać i masz do tego anielską cierpliwość. A na prawie bezobsługowe ramy ogrodu niestety trzeba poczekać ładnych kilka lat. Doszłam do tego wniosku po roku posiadania ogrodu. Wyrzuciłam z pamięci ze 350 m kwadratowych ziemi na rzecz lasku świerkowego. To nic, że tam ochojnik i inne. Robić tam nie muszę. Nie dałabym rady. Też tak zrób. Eliminuj fragmenty działki na rzecz drzew, ściółkę pod nimi zrobisz, bo masz talent i wiedzę do tego. Z czasem tylko tam wejdziesz pooglądać, nie robić. Zobacz, u mnie lasek i sad odpadają z roboty. A sporo tego. I mimo to jestem galaretowata i skręcam sobie co się da .
____________________
borówcowy wizytowka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies