Została mi jeszcze do dokończenia kawałek przy tarasie:

Chciałabym jeszcze wysiać trawę jeśli pogoda pozwoli i posadzić żywotniki wzdłuż siatki, za grabami. Za przedogródek zabiorę się w przyszłym roku, bo na wiosnę czeka mnie jeszcze tynkowanie ogrodzenia. Z tej strony mam też najmniej ciekawy widok.

justi napisał(a)

Wiatr mnie przywiał oj jak dobrze, że zdejmujesz włókninę. A zamiast prasy można pudełka tekturowe ze sklepu poprosić i też zastosować. Dżdżowniczki lubią celulozę Fajnie sie dzieje u Ciebie

Witaj Justi,
bardzo mi miło, że przywiało Cię do ogrodu Wietrzyka Żałuję, że dałam tą włókninę, tym bardziej, że od samego początku miałam co do niej wątpliwości. Jednak wszyscy doświadczeni jednogłośnie twierdzili, że włóknina MUSI być. No i nie dość, że niepotrzebnie wydałam tyle kasy to jeszcze robotę zrobiłam sobie podwójną. Najpierw się namęczyłam, żeby rozłożyć, a teraz zwijam... Po prostu za późno trafiłam na Ogrodowisko
Dzięki za radę dotyczącą tektury, na pewno wykorzystam. Póki co rodzina i znajomi zbierają dla mnie gazety
Pozdrawiam mocno

Witaj Pooglądałem od początku i pięknie Ci idzie zakładanie ogrodu - jestem pod ogromnym wrażeniem wykonanej pracy

Sebek napisał(a)

Witaj Pooglądałem od początku i pięknie Ci idzie zakładanie ogrodu - jestem pod ogromnym wrażeniem wykonanej pracy

Witaj Sebku w moich skromnych progach
Jak dla mnie jesteś ogrodowiskowym ekspertem (korzystałam już z Twoich porad na różową plamistość traw ) więc tym bardziej cieszę się z odwiedzin i słów uznania.
Zapraszam

Dzień dobry
Wczoraj córcia zapytała kiedy zakończę pracę w ogrodzie, tzn. posadzę wszystkie roślinki, zrobię zaplanowane rabatki, posieję trawę itp. Wytrzeszczyła na mnie oczy bo odpowiedziałam, że... nigdy
- To chce ci się to wszystko robić, mamo?
Hi, hi
Nie wiem jak Wy to robicie, posiadacze tych pięknych, wypielęgnowanych ogrodów. Ja spędzam w ogrodzie każdą wolną chwilę (oczywiście jeśli pogoda łaskawa), a końca nie widać. Mam nadzieję, że faktycznie jak już uporam się z większymi nasadzeniami, to więcej czasu będzie na inne rzeczy.
A gdzie czas na prozę życia tzn myślę jakaś praca zarobkowa, prace domowe...? Kiedy macie na to czas?
Wczoraj urobiłam się i wysiałam resztę trawnika. Zajęło mi to cały dzień. Nawet fotki nie zdążyłam zrobić bo już było ciemno. Dopiero dziś rano:


Troszkę muszę poprawić bo widzę, że w jednym miejscu woda się zbiera

A na dziś zaplanowałam wyciąganie agrowłókniny z tej dużej rabaty:


Nie mam na niej zbyt wielu roślin na szczęście, ale sporo kory do odgarniania Będę musiała jakoś na części podzielić.
Mam jeszcze jedną rabatę przykrytą agro, ale tam na szczęście bez kory i roślin mało, to szybko pójdzie

Cześć widze że pracowita pszczółka z ciebie
Postępy widać nie martw się. ja tez mam takie odczucie że jak mamy wolna chwilę to robimy ciągle a postepów niet

Dosyp tam ziemi, w ten lekki dołek, to się ładnie wyrówna.
W dużym ogrodzie tak jest. Najlepiej najpierw wysiać trawę, posadzić wokoło coś dużego np. serby, choinę albo Szmaragdy, żeby odgrodzić się od wścibskich, a potem trawę stopniowo wyciepywać i mieć z niej piękny kompost. Ja zostawiałam na początku poletka ziemi na rabatki, no i przez to tylko pieliłam i pieliłam i końca nie było widać. Narobiłam się jak głupia, ale teraz bym już tak nie robiła. Najpierw szkielet, trawa, a potem rabata po rabacie, stopniowo wg jakiegoś zrobionego wcześniej rysunku. Zestaw roślin szkieletowych trzeba sobie opracować i sadzić je grupami. Ja kupowałam na początku to, co mi się podobało i teraz to próbuję uporządkować nasadzeniami niższymi, grupowymi, a te starsze rośliny, co z tyłu rosną są jakby mniej widoczne i robi się bardziej klasycznie. Jak już będziesz miała szkielet, wtedy można się pobawić z wypełnieniami. Nie wiem, jaka duża jest Twoja działka. Ja mam dużą i czekanie na szkielet, to cena jaką zapłaciłam za posiadanie większej ilości ziemi. Nie da się wszystkiego od razu. Zresztą zawsze tak mówię, że gdybym miała malutki ogród, każde źdźbło trawy miałoby imię .

Drodzy Ogrodowiczanie
Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w zagospodarowaniu tyłu mojego ogródka. Chciałabym jeszcze w tym roku posadzić tam chociaż większe, szkieletowe rośliny i ew na wiosnę uzupełnić mniejszymi. I tak sobie w głowie kombinuję, choć nie wiem czy dobrze... Tutaj jest rzut na całość i ten tył oddzielnie:


I jeszcze zdjęcie poglądowe:

Umyśliłam sobie, żeby dać tam (patrząc na plan: od strony jodły, a na zdjęcie: od lewej):
- bez czarny lub pęcherznica 3-5 szt
- jarząb
- świerk serbski (żeby powtórzyć motyw ś. serbskich, które już tam rosną)
- na środku większe drzewo iglaste (ś. srebrny) lub liściaste (np. 2 purporowe klony po bokach i złoty klon między nimi)
- dalej znów ś. serbski
- nieduże drzewo kwitnące wiosną (wiśnia piłkowana)
- dalej byłyby te już rosnące 2 ś. serbskie i jodła pomiędzy nimi
Niższe pietro pod drzewami mogłoby być z większych krzewów.
Miejsce jest słoneczne. Trochę zacienia dzikus-czeremcha za płotem, ale planuję ją utemperować jak zrzuci już liście. Na sąsiedniej działce gospodarza na razie brak i chwaściska przełażą do mnie.
Gdyby ktoś chciał mi doradzić będę wdzięczna, bo czas już najwyższy wybrać się do szkółki.
Pozdrawiam serdecznie

malkul napisał(a)

Cześć widze że pracowita pszczółka z ciebie
Postępy widać nie martw się. ja tez mam takie odczucie że jak mamy wolna chwilę to robimy ciągle a postepów niet

Witaj Malkul,
Dzięki za słowa otuchy