Środa, 21 sierpnia 2013
Nowa altanka
Wreszcie doczekałam się mojego domku narzędziowego.
Dziś przywieźli mi go z Allegro.
Muszę powiedzieć, że obsługa, zmontowanie zajęło dosłownie ponad pól godzinki zuch chłopaki.
Po mimo że padał deszczyk , dla nich to nie stanowiło przeszkody, mieli ze sobą sprzęt i poszło im jak po maśle,
zresztą sami zobaczcie.
Zmontowali postawili z kluczykiem do ręki.
-Brawoooo!
Oj co mnie teraz czeka, hmmmmm. Kolejne przemeblowanie terenu i mojego Rancza.
Nareszcie wszystko już jest , no wiadomo , może nie wszystko, bo nie ma jeszcze drewnianego domku. Domek będzie na wiosnę, a teraz zostanę z tym co mam.
Ale czeka mnie kolejne przemeblowanie, mojej letniej altanki, muszę ją teraz przesunąć bliżej do blaszaczka i połączyć w całość, bo blaszaczek ma 3x3m długości plus zadaszenie wypust na 1 m. Altanka ma też 3x3 metry , więc wszystko będzie mi pasowało.
Dziś przemokłam do suchej nitki. Nie był to dla mnie żadnym problem, bo doskonale sobie radziłam dosadzając pod płotem żywopłot. Wczoraj dostałam od koleżanki z sąsiedniej działki kwiaty, włożyłam je do beczki z wodą, zawsze tak robię, wkładam na wieczór sadzonki by napiły się wody i zahartowały się na następny dzień do sadzenia.
Wiedziałam że dziś będzie padało i dla tego tak zrobiłam, sadzonki kwiatów nie odczują zmiany przesadzenia z ogrodu do ogrodu, i nie zwiędną mi, a przyjmą się od razu. Podobnie jest z żywopłotem, najlepiej jest sadzić go, kiedy pada deszcz.
Później musiałam przenieść jedną ławeczkę pod blaszak, rozpaliłam też ognisko zrobiłam sobie herbatkę ze skrzypu a później kawusię, przeniosłam kilka narzędzi do blaszaczka i jak zwykle przed zmierzchem byłam w domciu. Jak to dobrze mieć swój ogródek, mały raj. Szkoda że już na progu stoi jesień. Bo tyle jeszcze bym chciała zrobić.
__________________________________________
P.S
Joanna___ Dziękuję za odwiedzinki , co do futrzaków to kocurka wygłaskałam a Hrabiego nie dało się bo był cały umorusany w błocie hihihihi .Chował się w nowej altance na swoim foteliku, a że tam ziemia była świeżo okopana , to się cały wytetłał. hihihi , moje spodnie i poduszeczkę też wytarzał , bo się o nas wycierał.
__________________________________________
Witaj
debora_abc
Miałaś rację z tym przemeblowaniem , mam to znów przed soba hihihi, najgorzej to było z ta ławką bo mi jedna noga z gwozdzia wypadła, hehehehe, ale ją znów przybiłam siekierką. A rzadkiewka była smaczna. Pozdrawiam.