AkapulkoBial...
06:14, 15 lip 2013

Dołączył: 14 lip 2013
Posty: 185
Dzis postanowiłam do Was dołączyć. Od poczatku opisze wam jak to sie stało ze zakupiłam działkę rolną o powiezchni uzytkowej 607m2 za Białymstokiem.
Opowiem pokrótce, że zawsze marzyłam o wlasnym ogródku. Lecz nie stać mnie było na wykupienie własnej działeczki. Jednak Bóg kazał mi czekać na ten dzień kiedy stanę się włascicielką nieruchomości. Kilka lat temu moja siostra odzeiedziczyła a własciwie jej małzonek odziedziczył spadek po rodzicach działkę okł 2000m2 w S..... pod Białymstokiem. Oni mieszkają za granicą co roku od 3 lat przyjezdzają do Polski i remontują swoj stary dom. Ucieszyłam się bardzo że tak się stało i od razu pomyslałam że moje marzenie się spełni, bo myslałam że oni mi dadzą kawałek ziemi pod uprawę ogródka. Jednak szwagier odmówił mi stanowczo a siostra go poparła w tym, by mi nie dawał ogródka.
Prosiłam i mówiłam prawie ze błagałam, by mi dali kawałeczek ogródka, lecz na nic moje prośby i zal że mi odmówili. Mówiłam do nich - "Czy nie lepiej jak przyjedziecie do Polski a tam na was juz będą czekały kwiaty i warzywa w ogrudku ? " Chciałam nawet od nich wydzierzawic kawałeczek działki, niestety nie udało mi się spełnićmojego marzenia. Miałam o to żal do siostry, ze nie umiała, lub nie chciała przekonać męża o tym by wydzierżawili mi kawałek tej ziemi na której rosnie trawa az po pas. W tym roku znów przyjechali remontowac swoj stary dom. Pojechałam z radoscią ich przywitac.
Pierwsze co mnie wyprowadziło z równowagi to to że, szwagier zabronił mi palić papierosy w kuchni i domu. Na podwórku strasznie cięły komary, zbliżała się burza miał padać deszcz, a te cieły jak najęte, że nie sposób było usiedzieć na ławce pod domem.Jego dom, jego racja nie miałam nic do gadania. Po krótkiej chwili zabrałam swoją pupę i pojechałam do domu. Byłam zła bo dom remontował, drzwi były otwarte, wietrzyło się i cóż by mu sie stało jak bym tam zapaliła papierosa, przeciz w zeszłym roku paliłam tam i to nie jednego.Trudno jego wola i jego dom.Miał rację mówiąc że nie będzie się zatruwał dymem z papierosów, bo on jest niepalący. Pozniej powiedzial mi ze w wiosce jest do sprzedania dzialka za 30tysiecy zl z domkiem , ale tam mieszkaja ludzie i to jest jakas 10 woda po kisielu jego rodzina, a ja nie jestem rodzina, bo jestem tylko szwagierką.Po mimo próśb aby mi powiedzial kto to sprzedaje, nie dowiedzialam sie gdzie jest ta dzialeczka Powiedzialam trudno chyba nie jest mi sadzone miec swój wlasny ogród.Kiedy wróciłam do domu od razu usiadłam w internecie i zaczęłam szukać działek, ogrudków działkowych w Białymstoku do kupienia lub wydzierżawienia. Całe dnie spędzałam przy komputerze na poszukiwaniou ogrodu, lub działki. Do siostry odechciało mi się jezdzić bo juz zle sie tam czułam . Az tu nagle zobaczyłam ogłoszenie ze sprzedają działkę rolną za 28 tysięcy 600m2 nie daleko od Bialegostoku. Pomyslałam sobie że to jest to na co czekałam tyle czasu . Zadzwoniłam do ogloszeniodawcy i na drugi dzien juz byłam umówiona na spotkanie, by zobaczyć działeczkę. W ten sposób stalam się rolniczką na mojej swierzo kupionej działce , raczej ugorze, pastwisku, hehhehehi. Sama nie wiem jak mam to nazwać, jednak wiem że mój ugór nazywa się " Ranczo Akapulko"
To się tak zaczęło. Kupiłam ranczo a teraz nie wiem co mam robić, jak je urządzić. Pomysłow co nie miara, sen ucieka z powieki, bo ciągle widzę puste pole. Moze nie tak całkiem puste, bo juz nawet kupiłam przyczepkę którą tam postawiłam. Na działce rolnej nie wolno jest nic murować, nikt nie da pozwolenia na budoę domu, Na początek tak musi być jak jest. Wazne ze cos sie dzieje, bo na początku byla tylko trawa i chwasty. Teraz powoli moje ranczo zaczyna zyć. Ale nie wiem co mam dalej robić, gdzie ustawic przyczepkę, gdzie zaplanować grządki i gdzie postawić altankę?
Kupiłam beczkę na wodę, a jutro pojadę kupić taczkę, wydaje mi się ze jednak będę musiała grabić całe pole.
Ta bryka od ciężaru kamieni połamała się, ale zobaczcie ile kamieni przywiozła hihihi.
Podpowiedzcie mi jka zagospodarowac te cementowe kręgi?
A tutaj są pomocnicy, ktorzy mi pomagali w wożeniu kamieni. Moje kochane zwierzątka. Hrabia i Mruczuś.
Opowiem pokrótce, że zawsze marzyłam o wlasnym ogródku. Lecz nie stać mnie było na wykupienie własnej działeczki. Jednak Bóg kazał mi czekać na ten dzień kiedy stanę się włascicielką nieruchomości. Kilka lat temu moja siostra odzeiedziczyła a własciwie jej małzonek odziedziczył spadek po rodzicach działkę okł 2000m2 w S..... pod Białymstokiem. Oni mieszkają za granicą co roku od 3 lat przyjezdzają do Polski i remontują swoj stary dom. Ucieszyłam się bardzo że tak się stało i od razu pomyslałam że moje marzenie się spełni, bo myslałam że oni mi dadzą kawałek ziemi pod uprawę ogródka. Jednak szwagier odmówił mi stanowczo a siostra go poparła w tym, by mi nie dawał ogródka.
Prosiłam i mówiłam prawie ze błagałam, by mi dali kawałeczek ogródka, lecz na nic moje prośby i zal że mi odmówili. Mówiłam do nich - "Czy nie lepiej jak przyjedziecie do Polski a tam na was juz będą czekały kwiaty i warzywa w ogrudku ? " Chciałam nawet od nich wydzierzawic kawałeczek działki, niestety nie udało mi się spełnićmojego marzenia. Miałam o to żal do siostry, ze nie umiała, lub nie chciała przekonać męża o tym by wydzierżawili mi kawałek tej ziemi na której rosnie trawa az po pas. W tym roku znów przyjechali remontowac swoj stary dom. Pojechałam z radoscią ich przywitac.
Pierwsze co mnie wyprowadziło z równowagi to to że, szwagier zabronił mi palić papierosy w kuchni i domu. Na podwórku strasznie cięły komary, zbliżała się burza miał padać deszcz, a te cieły jak najęte, że nie sposób było usiedzieć na ławce pod domem.Jego dom, jego racja nie miałam nic do gadania. Po krótkiej chwili zabrałam swoją pupę i pojechałam do domu. Byłam zła bo dom remontował, drzwi były otwarte, wietrzyło się i cóż by mu sie stało jak bym tam zapaliła papierosa, przeciz w zeszłym roku paliłam tam i to nie jednego.Trudno jego wola i jego dom.Miał rację mówiąc że nie będzie się zatruwał dymem z papierosów, bo on jest niepalący. Pozniej powiedzial mi ze w wiosce jest do sprzedania dzialka za 30tysiecy zl z domkiem , ale tam mieszkaja ludzie i to jest jakas 10 woda po kisielu jego rodzina, a ja nie jestem rodzina, bo jestem tylko szwagierką.Po mimo próśb aby mi powiedzial kto to sprzedaje, nie dowiedzialam sie gdzie jest ta dzialeczka Powiedzialam trudno chyba nie jest mi sadzone miec swój wlasny ogród.Kiedy wróciłam do domu od razu usiadłam w internecie i zaczęłam szukać działek, ogrudków działkowych w Białymstoku do kupienia lub wydzierżawienia. Całe dnie spędzałam przy komputerze na poszukiwaniou ogrodu, lub działki. Do siostry odechciało mi się jezdzić bo juz zle sie tam czułam . Az tu nagle zobaczyłam ogłoszenie ze sprzedają działkę rolną za 28 tysięcy 600m2 nie daleko od Bialegostoku. Pomyslałam sobie że to jest to na co czekałam tyle czasu . Zadzwoniłam do ogloszeniodawcy i na drugi dzien juz byłam umówiona na spotkanie, by zobaczyć działeczkę. W ten sposób stalam się rolniczką na mojej swierzo kupionej działce , raczej ugorze, pastwisku, hehhehehi. Sama nie wiem jak mam to nazwać, jednak wiem że mój ugór nazywa się " Ranczo Akapulko"
To się tak zaczęło. Kupiłam ranczo a teraz nie wiem co mam robić, jak je urządzić. Pomysłow co nie miara, sen ucieka z powieki, bo ciągle widzę puste pole. Moze nie tak całkiem puste, bo juz nawet kupiłam przyczepkę którą tam postawiłam. Na działce rolnej nie wolno jest nic murować, nikt nie da pozwolenia na budoę domu, Na początek tak musi być jak jest. Wazne ze cos sie dzieje, bo na początku byla tylko trawa i chwasty. Teraz powoli moje ranczo zaczyna zyć. Ale nie wiem co mam dalej robić, gdzie ustawic przyczepkę, gdzie zaplanować grządki i gdzie postawić altankę?

Kupiłam beczkę na wodę, a jutro pojadę kupić taczkę, wydaje mi się ze jednak będę musiała grabić całe pole.
Ta bryka od ciężaru kamieni połamała się, ale zobaczcie ile kamieni przywiozła hihihi.
Podpowiedzcie mi jka zagospodarowac te cementowe kręgi?
A tutaj są pomocnicy, ktorzy mi pomagali w wożeniu kamieni. Moje kochane zwierzątka. Hrabia i Mruczuś.
____________________
Ranczo Akapulko
Ranczo Akapulko