Witaj

.
Fajna działka, ciekawa z tymi różnicami poziomów, tego mi u mnie trochę brakuje i dużo miejsca do sadzenia nowych roślin, z tym też już kiepsko, a co raz to coś nowego chciałoby się posadzić

.
Jak trafiłam na ogrodowisko, to nie mogłam się oderwać przez pierwszy miesiąc i ciągle coś nowego mi się podobało, ale jak widać dużo rzeczy można za sobą połączyć

.
A tym, że na początku na rabatach jest łyso, to się nie przejmuj, jak roślinki są posadzone w odpowiednich odległościach, to zawsze na początku wydaje się że to za daleko, szczególnie jak są małe, z roku na rok będą coraz większe i wolne miejsca zaczną znikać.
Własny warzywnik, super, też uwielbiam pomidory z własnego, tej słodyczy nigdzie się nie kupi

.
Jeśli chodzi o rabatę, to najpierw pomyślałabym co zrobić z wodą z rynny, bo na pewno dużo jej tam leci w czasie deszczu, a żadne rośliny nie lubią być zalewane. Pomyśl może o jakimś pojemniku na deszczówkę, albo wykopać dół zasypać żwirem, żeby woda rozsączała się powoli i nie zalewała bezpośrednio rabaty.
Będę zaglądać co tam u Ciebie będzie się działo