Strach pomysleć do czego to dojdzie . Wyobrażam sobie , że zaczynam niedojadać, chodzić w łachmanach, o dziecku zapomne , do dentysty przestanę chodzic....... bo cała energia zyciowa pojdzie w temat ogrodu a może już tak jest ?
"diler " od bukszpanów to taki niepozorny pan w pobliskiej szkółce w okolicach Rybnika . Mam u niego znizki na towar to jakbyś reflektowała to na wiosnę na przykład zamówię ci troszke tego towaru
Borbetko i Anulko - dzięki.
Kurcze ja durna jestem bardzo jednak. Pan mi zaproponował po dwie sztuki hakone i red barona. Nie widziałam żeby mial więcej , a sama nie zapytałam - może jeszcze miał zamelinowane gdzieś. W sobotę zaś do niego muszę lecieć !