Borbetka
08:14, 10 wrz 2013

Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
No i czy życie nie jest piękne? Ile planów w realizacji tu jest!
Wrzesień to zawsze latanie i obłęd jak tu się przestawić z lenistwa wakacyjnego do pionu. I tyle się chce zdążyć przed jak to mówię pogodą jak bura szmata. Żebym gorsza nie była, też mam plany wywalenia wielkich jałowców, ale się boję tego jak diabli.
Wrzosowisko ładniutkie. Ta roślina ma klimacik, kiedyś miałam, ale wywaliłam. Cóż ... nie miałam już cierpliwości cięcia tego bałaganu. Niegustownie je posadziłam. Szkoda, że mam tak mało fotek z tego czasu. Wielkie były jak diabli.
Wrzesień to zawsze latanie i obłęd jak tu się przestawić z lenistwa wakacyjnego do pionu. I tyle się chce zdążyć przed jak to mówię pogodą jak bura szmata. Żebym gorsza nie była, też mam plany wywalenia wielkich jałowców, ale się boję tego jak diabli.
Wrzosowisko ładniutkie. Ta roślina ma klimacik, kiedyś miałam, ale wywaliłam. Cóż ... nie miałam już cierpliwości cięcia tego bałaganu. Niegustownie je posadziłam. Szkoda, że mam tak mało fotek z tego czasu. Wielkie były jak diabli.