Juz jestem - małzonek mi w delegalce wyjachachał i cały dom do dziś miałam na głowie, obiad dla dzieci, psa, zadania domowe, prasowanie, odwozenie, przywożenie, zakupy... Padałam co wiedzór na pysk, nawet kompa nie chciało mi się odpalać.
Dzięki Kasiu za troskę, czasem będę miała przerwy, taka praca u M.
Ale o Was pamiętam
Grembosiu, Aganiu, Jolka, Aniu - Dziękuje - jak nie będzie padać po popsrykam znowu bo jesień ma teraz zabójcze barwy - zwłaszcza sumaki szaleją
To się nazywa przewaga jesiennej urody liściasych
Bogdziu - przyrównywać mój ogródek do Twego parku to niemal bluźnierstwo
Kulki bukszpanowe to inwencja twórcza M, on woli uporządmkowane ogrody a ja lubię jak ma swój kat i wkład w ogród - tak jak mówiłaś, staram się dzielić pracami by razem cieszyć się efektami
Co do perułkowca - mój się wybarwia co roku jak klon palmowy, nie kupiłam go w Polsce, sąsiad przywózł szczepkę ze Stanów - moze to więc jakaś odmiana. Dziś zrobie mu foto bo konkuruje z sumakami
Biedna moja, ale wiem jak to jest jak wszystko ma się na głowie My z Krzyśkiem tez pracujemy na zmiany i czasem trzeba uruchamiać siły specjalne, w postaci babć i dziadków , no bo ile razy można się zrywać wcześniej z pracy, żeby dziecko odebrać z przedszkola. Kasia zachorowałam na sumaka (choroba ta wraca mi każdej jesieni). Powiesz mi słówko o nich? Kolega mnie przestrzegał, że jego mama też bardzo go chciała, a jak już był w ogrodzie to straszliwie się podobno rozrastał, zagłuszał inne roślinki i w efekcie wycięli biedaka. Bez pamięci jestem zakochana w Twoim ogrodzie Uwielbiam takie niewyczesane, nie od linijki, żyjące trochę własnym życiem Takie ogrody potrafią zaskakiwać Kasiulka no i nie mogę doczekać się zdjęć szałasu. Pomalowany? A ja biedna zaczęłam myć okna, a tu deszcz kropi A rano takie słoneczko ładne przezierało przez chmurki. Ściskam cieplutko Złap trochę oddechu bo się wykończysz Chudzinko
Ogród bez liściastych byłby bardzo monotonny... a tak widać pory roku Klnę na liście, których z reguły nie zbieram..tylko z trawnika kosiarką ..bo ciągle czasu brak...
Hej Kasiu. Piąteczek to i czasu może troszkę więcej będzie. Na Twoje czarodziejskie fotki czekam zawsze. Właśnie jak szałas, pewnie czasu nie było na malowanie? buziaczki.
Jakie malowanie - jak jestem sama z obowiazkami to nic tylko gary i gary i każdy głodny bo zima idzie!
Foty zrobię i wkleje moze dziś, najpóźniej jutro bo M stęskniony chce mnie mieć na wyłaczność
Sumaki ja kocham choć bardzo sa ekspansywne - ale widziałam że w małych ogrodach sadza je w ogromym dole wyłozonym grubą folia i nie ma jak prezejść - może to jest pomysł?ż
Cuyknę im fotkę, są powalajace i nie dziwie się że chcesz je miec, jedna rada - jak je odkopiesz to próbuj z ziemia bo inaczej lubia uschnac, a jak wyjdą bez to duzo codziennie podlewaj i chroń przed słońcem,, Wybierz też wysokość - można im konce przycinac do woli i mieć niskie.
Ide do domu, wieczorkiem jak mnie M pusci to coś powklejam