Bogdziu o tym pomyślałam juz kilka lat temu kiedy to lustro zamontowałam (2008r) Wtedy tez się przyczepił kos do niego, a ponieważ było dużo miejsca wokoło to w końcu sie rozpędził i zrobił krzywdę. Teraz dookoła mam mnóstwo roślin i nie ma szans by wlecieć w niego z jakąkolwiek prędkością - przed lustrem jest rząd drzew. Tak samo z drugim - jest wśród drzew.
Zresztą to dziwne bo pierwsze lustro mam już od 8 lat a nie licząc tego pierwszego przykrego incydentu żaden ptak nie robił już takich cudów. Teraz nagle jakiś ewenement - zresztą patrząc po umaszczeniu byłam pewna że to samica. Nawet się mnie nie boi - podchodzę do niego gadam by dał sobie spokój - a on chwilę patrzy na mnie i sru jeździ po lustrze...
Łapie, zrywam co roku, i nie ma tragedi - ale nie wolno mi przeoczyć usuwania. Zreszta jest coś gorszego niestety - jakas zaraza - moze tez mszyca która atakuje mi wielkie okazy swierków i w ciągu jednego sezonu żółkną i umierają.... Od ostatniego roku leję do gleby przy korzeniach środek na grzyby a potem na robale. każda utrata giganta to zaburzenie architektury - słowem rozpacz... Nie przypuszczałam że takie chorowite - dostałam od wuja za symboliczna złotówkę - chowam od takich maluchów (2003)
Teraz dopiero sie przyjrzałam , tak to samica co nie zmienia tego ze pewnie zaczeła w pobliżu budowac gniazdo i broni swego terenu, samice czasem tez bywaja agresywne ,kiedys jedna rzuciła sie na mnie z sykiem węża. Nie wiedziałam ze ma gniazdo a ona mnie widziała i broniła gniazda. Większosc nie jest tak agresywna ale raz sie zdarzyło ale kazda będzie bronic gniazda a jak nie obroni tzn nie przegna tej drugiej to załozy gniazdo w innym miejscu. Strumyk bardzo mi sie podoba nie mówiac juz o rannikach , śliczne udało Ci sie kupic.
O to ciekawe co mówisz - faktycznie u mnie kosy zakładają gniazda i to właśnie w tej tylnej części ogrodu - w lisciach ogromnego, starego bluszczu. Nie pomyslałam że walczy, myslałam że to kokietka
Jeżeli będzie to nagminne to na jakiś czas przyktyje lustra - np na czas legów - w końcu to miejsce nie tylko dla mnie
Kurcze, uaktywnił się dopiero jak zamontowałam drugie lustro - najpierw nie dawał spokoju temu w lasku, a tamtego w ogóle nie widział. Teraz goni od jednego do drugiego. Ale Bogdzia ma rację , mogę na razie je przykryć i tak niewiele czasu człowiek teraz siedzi w ogrodzi. A za miesiąc moze już nie będzie zainteresowany
Acha czyli na moje poczekam do tej wielkości jakieś .......13 lat
Ptaszka jak się tak nie boi w tym amoku złapałabym w rękawiczkach i wyniosła daleko ,ale tak pod osłoną jakąś , żeby nie widział gdzie to może z powrotem nie trafi......., ranniki cudne moje dopiero żółte główki wychylają, może za głęboko posadziłam......super strumyk zaczyna wyglądać i jedyne co mnie osobiście nie do końca tam odpowiada to takiej leśnej rabaty te trawki takim rzędem wsadzone, ja bym zamieszała troszkę, żeby bardziej naturalnie było.......ale to Twój ogród tak chciałaś tak masz, wiem , że oko masz świetne więc będzie na bank super wyglądało