Ciekawe. Też myśleliśmy o drugim kocie, ale nasz też kocur alergicznie reaguje na towarzystwo. Kiedyś małe kotki z sąsiedztwa przychodziły to nasz kocurek panikował. Podejrzewam, że Twój rzeczywiście zajada stres i włączył mu się jakiś guziczek z tym "wszystko dla mnie, wszystko dla mnie". Oby się przyzwyczaił.
____________________
Ogród tworzący się: Okiełznać swoje setki pomysłów - ogród ze spadkiem na północ
************ Pozdrawiam i zapraszam - Ewelina ************
***Booskop https://goo.gl/photos/jpY3wG37U7c9ALAf9 ***
*** De tuinen van Appeltern https://goo.gl/photos/WrF6PWtCn53Gzswp6 ***
*** *** formowanie cisów: https://photos.app.goo.gl/y72my2AfOaf4XKNq1 ****
***** Rotary Garden - Belgia - https://photos.app.goo.gl/iErs4Fi1dOEJ6Jls1 ****
Stary ogródek: Mały ogródek, za i przed zabudową szeregową - Nicol21
Hej, Dorcia okopczykowałaś róże?
U mnie ziemia podmarznięta dzisiaj i jakieś prognozy rozmemłane to mnie wzięło i zrobiłam swoim kopce.
Wiesz, że musiałam wrócić do sklepu jeszcze raz, moje przymulenie i skleroza się skumulowały chyba w tą niedzielę Cmok
Muszę kupić ziemi na kopczyki, na razie tylko te róże z gołym korzeniem ostatnio sadzone mam obsypane, reszta jeszcze nie.....
Mróz w nocy.....będzie rano skrobanie szyb......
Jak to mówią skleroza nie boli ja też miałam kolejnego lota wstyd się przyznać, ale o urodzinach eMa zapomniałam i po ciacho goniłam
Buziam
Dorotko Ty chcesz nasiona werbeny ???/ mam ją zebrałam suszę i już nie pomylę nasion jak w zeszłym roku Jak wysuszę to Ci wyślę .Siedziały do zeszłego tygodnia na dworze Zcięłam wsadziłam do lodówki na trochę i suszę Nie mogłam doczytać jaką nazwę ma ta twoja brązowa trawa jwst cudna czy to Red Baron ??/
Juzia u ciebie nawaliło , u mnie wali, po mału na szczęście. Masz kopczyki znaczy sie natural
A te Twoje różyczki piękne były, świeżaczki to trzeba zabezpieczyć
Kota moja to kudłata mieszanka, matkę znam ruda jest, ale z kim miała przyjemność któż to wie może jaki rasowiec
Macham
Kocur mógł sobie Młodą wychować, ale puki co jest odwrotnie hehehe
A reszta róż to jeszcze zniesie chwilkę. Oczywiście ja o dwóch zapomniałam przy kopczykowaniu i w domu dopiero olśnienie. Nie wiem co to na starość będzie z tą sklerozą, jakiś plan prac trzeba będzie na szyi powieszony nosić