Hehe, Kasiu. Aleeeee siaaaara z tym "h"

Gratuluję przychówku. O rozmnażaniu hortensji jest bardzo dużo tutaj: https://www.ogrodowisko.pl/watek/68-rozmnazanie-hortensji.

Ponoć najbardziej skuteczny sposób, to przez odkłady (czyli przygięcie gałązki do ziemi wiosną, a jesienią jest sadzonka). Ale Twój jest zakończony pełnym sukcesem, to co ja mądrzyć się będę

Katkak napisał(a)

Kasik, sama to lustro zrobiłaś? U nas takich ogrodowych brak, a w Anglii są takie wręcz na gotyk stylizowane. B. mi się podobują

Tak Agatka, te ramki z desek pomalowałam, a lustro podkleił mi szklarz i już. Wykombinowałam jeszcze jakieś pseudo-okiennice i gotowe

Kasiu, jak długo siedział ten patyczek w ziemi zanim wypuścił te listeczki?

Moje wsadziłam do wody, ale jakoś uparte są.

Hej Kasiu, ucięłam dwa takie patolki ok połowy sierpnia, więc już trochę temu. Cały czas dbałam, żeby nie miały za sucho i już powoli traciłam nadzieję, bo czubeczek zrobił się ciemno-brązowy. Ale nadal podlewałam jakby nigdy nic, aż tu patrzę i udało się Jeden się udał, a drugi nadal kiepściuchny, ale jeszcze się nie poddaję Użyj ukorzeniacza i hop do ziemi pomieszanej z dużą ilością torfu.

Spróbuję tak zrobić, mówisz obciąć butelkę i zrobić im taką mini szklarenkę?

Co za rymy?

Do Dębicy z Rzeszowa w kwadrans. Jedziemy autostradą A4.

Ha.... dobra wiadomość.... no może w kwadrans to lekka przesada, ale poniżej pół godzinki możliwe

Acha.. super te lustro Na początku myślałam, że to okno

Kasik napisał(a)

Spróbuję tak zrobić, mówisz obciąć butelkę i zrobić im taką mini szklarenkę?

Co za rymy?

Ta niby szklarenka była w przepisie, ale ja takiej nie robiłam. Po prostu wsadziłam do ziemi, podlewałam i już. Utnij patyczki już teraz i działaj. Tylko nie zapomnij żeby zamoczyć w ukorzeniaczu.

Aniu pół godzinki w zupełności wystarczy, znajomi sprawdzili.