Danusiu ja w ciągu ostatnich dwóch lat przywaliłam 16 kg muszę się pozbyć choćby ze względu na serce
Tak się kończy zajadanie nerwów

Brawo!
Ja nie potrafię biegać, od razu mam kolkę i źle się czuję. Chodziłam dwa lata z kijami i to mi odpowiadało, ale teraz nie mam kompana i nie ma mnie kto kopnąć w 4 litery, a te się rozrastają. Porażka!
Do czerwca musze zrzucić minimum 10 kg a najlepiej 15 . Idziemy na wesele mojej chrześnicy i jak ja się pokażę

Szczęścia w Nowym roku Katku dla Was
Metamorfozy zawsze fajnie się ogląda...dużo pracy za Wami...wiele pomysłów podpatrzyłam u Ciebie, życzę Ci nudnego roku

skąd ja to znam, teraz mam spokojniej ale doopa została. Chyba jeszcze nigdy nie miałam takiego rozmiaru. nie zamierzam wymieniać całej garderoby, bo zwyczajnie lubię moje ubrania i muszę się do nich dostosować

też nie mam kompana, tzn raz na dwa tyg. biegam z przyjaciółmi, a poza tym sama. Kopa dam Ci wirtualnego jak pomoże .

Dziewczyny dupencje nadstawiają.... Kasiu gdyby to kopanie w realu było to schudłabyś od dawania kopniaków.
Podziwiam Ciebie dziewczyno, musisz być bardzo zorganizowana że znajdujesz na wszystko czas.
Gdybyś kiedyś biegła przez moje miasto to kilka kilogramów możesz podrzucić

Dziewczyny kochanego ciała nigdy dosyć.