Przechadzając się dziś po ogródku zrobiłam dwa odkłady z hortensji ogrodowych. Jedną ogrodową, taką dość marną ścięłam przy samej ziemi. Wprawdzie w tym roku nie zakwitnie, ale za to mam nadzieję, że ładnie się zagęści. Z patyczków spróbuję zrobić sadzonki. Mam ich sporo, więc może chociaż kilka się ukorzeni. Mają już pączki.
Dziękuję, jestem na 82 stronie.
Podziwiam Twoją miłość do morza i skansenów, okiennice, donice, park w jesiennej szacie, nowe nasadzenia..... To wielka przyjemność
O tak, gdybym mieszkała nad morzem to nazbierałabym tych cudnych wymytych patyków i pni. Takie w siwym kolorze tylko nad morzem można znaleźć. A w skansenach te wiklinowe płoteczki mnie urzekają i babcine ogródki . Czuje się tam taki spokój. Istna sielanka .
Ewciu ja swoją tylko delikatniutko ziemią przysypałam, może dlatego tak szybko się pokazała. I rośnie w starym chlebaku z przezroczystym przykryciem, więc ma tam cieplutko i widno.