Kasiu fajne foty a rabata skończona?

Gosiaczku rabata jeszcze nie skończona bo nie mam nawet czasu po korę wyskoczyć. Od poniedziałku jakoś tak w biegu. Jeszcze nawet korzonka nie postawiłam na właściwym miejscu. I zamarzyła mi się cegła rozbiórkowa na obrzeże, ale nie wiem skąd ją wziąć. Chyba w sobotę wyrobiłam normę za cały tydzień Lewa ręka boli mnie jeszcze jak diabli i coś nie chce przestać, ale nic to. Pewnie przy sobocie poszaleję, bo jutro takie zwariowanie znowu, a w piątek do wieczora jestem w pracy.

Pewno, trzeba troszkę popracować nie w ogrodzie no i dać odpocząć mięśniom. Buziaki

Gosia nie mogę się doczekać wiosny u Ciebie Zgadnij czemu Ale będzie WOW!!!

Kasiu nie wiem ile zakwitnie niektóre cebule małe były. No ale mam nadzieję że dużo się uda

Witaj Kasiu przychdzę z rewizytą-z taką oficjalną bo Twój ogród podglądałam już niejednokrotnie pięknie masz , podziwiam Twoje umiejętności do tworzenia różnych ozdób dzięki temu ogród jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju.

Kasiu, wianki to łatwizna. Szczerze piszę. Trzeba mieć tylko elastyczny kijaszek (młody, nie uschnięty), niezbyt gruby.
Zawijasz pętlę, nawet nie musi być okrągła, zaczynasz zawijać od cieńszego końca, póżniej ten grubszy, mniej elastyczny owijasz dookoła cieńszego i samo się trzyma. Dokładasz kolejne kijki, i kolejne. Końcówki i początki trzba wcisnąć pomiędy splecione już gałązki, mogą trochę wystawać, później je dotniesz. Na koniec formujesz kształt obręczy i docinasz wystające resztki.
Nawet moja córka rok temu kręciła takie wianki.

Ok Natalka, zdecydowanie przekonałaś mnie, spróbuję upleść wianki z gałązek Najchętniej zabrałabym się do tego od razu, ale dopiero wróciłam z pracy, a przede mną jeszcze zakupy, szybki obiad itd. Ale za to weekend ma być słoneczny i ciepły Jak coś uplotę to wrzucę zdjęcia Dzięki za mobilizację i instruktaż

Czy kulkowe drzewko na tle tak ogniście przebarwionej aronii nie wygląda nie wygląda wspaniale?
A hosta jeszcze kilka dni temu żółta, dziś jest już złoto-brązowa Jednak nie da się nie kochać jesieni
A to krzesło ktoś wyrzucił, bo ma trochę zardzewiałe nogi, jest rozlutowane i kulawe. Ale (trochę mnie już znacie, co? .. .

Teraz wygląda tak:
Wiosną stanie w ogródku i będzie udawało kwietnik Postawię na nim stary kosz z kwiatami
Ale kusi mnie żeby to czerwone oparcie przemalować na inny kolor, żeby nie było takie jaskrawe. Jakieś pomysły?