Martwi mnie bardzo stan moich przetaczników. Złapały tego pierońskiego mączniaka i nijak nie mogę sobie z nim poradzić. Najpierw pryskałam środkiem Target Natural - nie pomogło. Potem już sięgnęłam po chemię - Ridomil Gold i dalej nic. Mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Co robić? Da się go jeszcze uratować? A może lepiej go ściąć? Poradźcie proszę
Dziś nie miałam czasu na gotowanie obiadu, więc obiado-kolację zjedliśmy w ogródku
moja malutka Limelight pięknie kwitnie . To ta, którą wiosną od mamci odcięłam
Zaczyna kwitnąć mój pstrokaty floks , ale on jest przepiękny nawet kiedy nie kwitnie
Kasiu świetna ta podstawa pod ognisko. Można zmieniać scenerię ogniska. Robiliście czy kupna?
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
buziaki dla słodziaków młody i młodsza przesłodki obrazek ,
u mnie odwrotnie ...córa opiekuje się młodszym bratem...choć na tym poziomie wieku 10.. - 5...lat to kłócą się na maksa
buziaki
Kasia moje przetaczniki też chorują, w zeszłym roku też to przerabiałam.. grzyby je lubią..trzeba pryskać wcześniej chyba jeszcze kiedy są zdrowe. Na pocieszenie-część podziemna zdrowa i co roku ładnie odbijają. W tym roku mam już spore kępy, w zeszłym roku ledwo zdążyły zakwitnąć i od razu padły-ale wiosną ładnie wyszły. Jeśli nie chcesz tego oglądać to zetnij. W zasadzie to nawet jeśli oprysk zadziała to liście i tak będą do oberwania.
Agatka mogę je zostawić, tylko tak sobie myślę czy inne roślinki mi się od nich jakoś nie pozarażają? Na pysznogłówce też ciut mam (nawet ona złapała pierwsza), ale na niej to pikuś i Target sobie radzi. Nawet mój kasztanowiec ma mączniaka, jak co roku zresztą. Mam coraz większą chęć się go pozbyć. Ładny jest tylko przez ok 2 tygodnie jak kwitnie, a potem łapią się go choróbska różne i straszy.