Ja też tak podchodzę do tematu zimy, nie istnieje

zawsze mówię, że każdy dzień zbliża nas do wiosny. Jak już mija 22 grudnia i dni stają się coraz dłuższe to żyję już tym, co ja w tym roku wysieję. Największy kryzys przechodzę pod koniec sierpnia, teraz to jestem szczęśliwa, że mamy taką fajną pogodę