Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mazurkowo

Pokaż wątki Pokaż posty

Mazurkowo

Enya73 21:59, 23 sie 2013


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
Witam serdecznie kolejną koleżankę z Górnego Ja spod samuśkich Gór - tyle że Tarnowskich
Przed Tobą duże wyzwanie, ale i moment najlepszy. Przez zimę będziesz miała czas na zaplanowanie wszystkiego, a tu inspiracji cała moc Będę z niecierpliwością podglądać postępy
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mojego wątku
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
Elik 22:32, 23 sie 2013


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
Witam Cię serdecznie Anitko. Inspiracji jak najbardziej masa - chociażby u Ciebie Muszę sobie na spokojnie zrobić kawunię i pogrążyć się w lekturze. I tak jak piszesz - przez zimę będę sobie planować, myśleć i kombinować a powiem szczerze - planować to ja lubię
Widzę, że jest nas tu troszkę z Górnego. Strasznie fajnie! Pozdrawiam serdecznie
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
Enya73 22:39, 23 sie 2013


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
Oj, całkiem sporo nas. Ja tylko ubolewam nad tym, że nie ma nikogo z mojego bezpośredniego sąsiedztwa. Ale dziewczyny z okolic Rybnika/Żor, z którymi się zaprzyjaźniłyśmy są superSpotykamy od czasu do czasu w takiej kameralnej grupie, zazwyczaj w piątki popołudniu Może się kiedyś przyłączysz? Jak nie masz zbyt daleko
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
Agnieszka_B 12:24, 24 sie 2013


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 1637
Witaj Elu!

Fajnie że zaczynasz od początku i masz juz tak skonkretyzowane chciejstwa i niechciejstwa

Będę wpadac do ciebie i kibicować.
Domek sliczny, wizja części owocowej podniecająca - ja też lubie sloiczki, choc rzadko mam na to czas .

Pozdrawiam seredcznie
____________________
zapach-ziemi
Elik 20:44, 24 sie 2013


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
Anitko, ja jestem z okolic Mikołowa, ale jestem też zmotoryzowana, więc zawsze mogę podjechać. Bardzo chętnie bym się z Wami kiedyś spotkała, więc koniecznie dajcie znać przy następnej okazji!

Agnieszko, wpadaj jak najczęściej.

A ja cieszę się, że jest wieczór. Siedzę sobie właśnie przy winiuniu i miłej dla ucha muzyczce. Dzień był pracowity, oj, pracowity. Upłynął pod znakiem prac na naszym pustkowiu, a konkretnie prac związanych z trawnikiem. Niestety trawnik był zakładany na hurra. Wyglądało to wtedy tak, że przyjechał facet z koparko-ładowarką wyrównać nam teren po budowie. I wyrównał. A potem ładnie rozwiózł ziemię - tzw. "humus", czyli zebraną z wierzchu czarną ziemię na czas budowy, która leżakowała na kupie i czekała na lepsze czasy. Stwierdziliśmy wtedy, że jest to okazja, z której trzeba korzystać, bo teren wyrównany i wyczyszczony z wierzchu z chwastów. Na hurra posialiśmy trawę. Trawa wzeszła. Wzeszły też chwasty, z którymi walczyłam następny miesiąc wyrywając ręcznie, głownie chwastnicę. Nie cierpię tej chwastnicy! Sąsiedzi malowali mi kółka, bo co ja to wyprawiam. A mi się generalnie udało wygrać - chociaż chwasty jeszcze są jak się przyjrzeć...ale mam nadzieję, że nikt aż tak bardzo się nie przygląda Gorzej, że ta nasza ziemia słaba jest. Mimo nawożenia regularnego co 3 tygodnie zdarza się, że trawa nie daje rady. W ubiegłym roku i w tym na wiosnę musiałam psikać topsinem, bo łapały ją choroby grzybowe. Bez regularnej dawki nawozu co 3 tygodnie - marnieje. Nie wiem naprawdę czy to normalne? W ubiegłym roku dosypywaliśmy ziemię z worków. A dziś właśnie - robiłam powtórkę z rozrywki - czyli podsypywałam dobrą ziemię z worków. Nie wiem czy to nie syzyfowa praca i nie wiem czy to coś da? Ale wydaje mi się, że po ubiegłorocznej podsypce się troszkę poprawiło.

Poza tym w głowie kiełkuje wizja by coś na pustkowiu jeszcze w tym roku posadzić. Jak się wizja bardziej skrystalizuje - to napiszę.
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
Enya73 21:05, 24 sie 2013


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
A wiesz, że my pierwszą lokalizację na dom mieliśmy w Wyrach? Ale tam były problemy z własnością działki i w rezultacie odstąpiliśmy od zakupu tamtej działeczki, ale przyznam, że była piękna
Nie mogę mówić w imieniu innych koleżanek, ale jeśli tylko spotkanie odbędzie się u mnie, to czuj się już zaproszona

Pozdrawiam serdecznie
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
gierczusia 23:33, 27 sie 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Okolice Mikołowa ??.... Toż ode mnie do Mikołowa 10 minut jazdy .....,czemu my jeszcze kafffki nie wypiły ??

Noooooo....
____________________
Ela- ogród pod lasem w sercu aglomeracji CFS 2014 / cz.I / Ogród w sk.mikro cz.II a obecnie Mikro ogród-pączkowanie
gierczusia 23:37, 27 sie 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
A co do systemu nawadniająco podlewającego... Ja mama pod ziemią umieszczone dwa zbiorniki odbierający wodę z rynien i praktycznie większości dachu ... Z tych zbiorników mam podłączone automatyczne podlewanie... .. Jeśli temat Cię zainteresuje , to daj znać ... Buziaki
____________________
Ela- ogród pod lasem w sercu aglomeracji CFS 2014 / cz.I / Ogród w sk.mikro cz.II a obecnie Mikro ogród-pączkowanie
Elik 20:55, 01 wrz 2013


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
Enya73, Anitko, no i szkoda straszna, bo wtedy miałybyśmy do siebie bardzo bliziutko Ja mieszkam w sąsiedniej wiosce na G., a moja siostra mieszka w Wyrach.

gierczusia, , Elu, ja do Mikołowa mam też 10 minut, tylko chyba w drugą stronę! Teraz nie ma zmiłuj, musimy się koniecznie na kawunię spotkać, bo mamy do siebie rzut beretem!
Ja nie mam zbiornika, ale mam studnię, która odbiera wodę z rynien. Jedynie żeby ją wykorzystać trzeba by pompę zabudować. Ale mam też drugą studnię ze zwykłą wodą gruntową do podlewania ogrodu, którą normalnie używam, więc to jest już połowa problemu rozwiązana, bo nie leję wody z wodociągów. Jedynie co, to myślałam o systemie rurek i jakiś zraszaczach, bo ganianie ze szlauchem mnie zabija

Chce Wam jeszcze powiedzieć, że miałam straszny tydzień, zagoniona byłam okropnie, czasu zero a teraz weekend spędziliśmy u znajomych i dopiero wróciliśmy.

Ale....ale jeszcze tydzień i będziemy mieć tydzień urlopu a ja mam wizję Wizję na rabatkę, którą w czasie urlopu zamierzam wcielić w życie. Można powiedzieć, że rabatkę standard jeśli chodzi o ogrodowiskowe standardy. I mam poniekąd wrażenie, że chyba od kogoś tą rabatkę zgapiam, ale nie pamiętam już od kogo (?), bo cichaczem oglądałam różne ogrody od roku i robiłam sobie notatki. Więc nie pamiętam już i tyle, ale mam nadzieję, że pomysłodawca się nie pogniewa?
W skrócie; hortensje Incrediball sztuk 3 + miskanty Morning Light sztuk 2, plus powojniki na 2 kratkach sztuk 4 (Jan Paweł II + ciemny fiolet np. Gipsy Queen na każdej kratce), plus runianka Variegata dołem, plus nawtykane cebulowe - tulipany (białe+ biało fioletowe i białe + biało-różowe) i krokusy (białe, fioletowe + biało -fioletowe) kępkami, plus obwódka z czegoś jednorocznego fioletowego (to jeszcze do przemyślenia, ale tu do wiosny mam czas).

Postaram się wrzucić wkrótce rysunek, bo go już mam, wszyściutko pomierzone i zwymiarowane, ale na tej kartce mnóstwo moich bazgrołów jeszcze innych, więc musiałabym go przerysować, bo w chwili obecnej dla ludzkiego oka innego niż moje się nie nadaje

Rabatka przy zachodniej ścianie domku, wymiar ok. 6 m x 1,5 m, z lewej strony lekko zaokrąglona, z prawej w okolicy tarasu - stąd kratka z powojnikami - bardzo chcę się choć odrobinkę osłonić. W ścianie okno na wys. 1,4 m, dlatego horti musi być z tych niższych, a Indrediball ma zachwycające kule i muszę ją mieć! Zachorowałam i tyle.

Szacunkowy koszt roślin; ok. 250 zł.
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
gierczusia 21:54, 01 wrz 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Ach Elu ... Ty się tak nie przejmuj..... tym zgapianiem niby ... Każdego z nas czyjaś rabata zaimspirowała i czasem są podobne.. Albo się przerabia.. Iiii tak w koło Macieju .. Zabawa się zaczyna .. A ja czekam na rysunek.. Wprawdzie w kwestii rabat w stylu angielskim zbytnio nie pomogę , ale widzę ,że gust skrystalizowany i to jest w sumie najważniejsze

Buziaki
____________________
Ela- ogród pod lasem w sercu aglomeracji CFS 2014 / cz.I / Ogród w sk.mikro cz.II a obecnie Mikro ogród-pączkowanie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies