Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mazurkowo

Pokaż wątki Pokaż posty

Mazurkowo

makkasia 11:59, 13 wrz 2013


Dołączył: 22 sie 2013
Posty: 7877
Elik napisał(a)
Cześć Kasiu, fajnie, że do mnie zajrzałaś Masz rację, piach to moja zmora. A u Ciebie rośnie nie coś tam Masz piękny, zadbany ogród pełen ładnie dobranych roślin i jeśli urosło to wszystko na piachu – to mi to dodaje otuchy
Z tym nawożeniem – już to zauważyłam na podstawie trawnika. Jeśli go nie nawożę jak w zegarku – to mi marnieje. Nie dziwię się- on ma zaledwie warstewkę ziemi do rośnięcia. A ja zwyczajnie nie jestem w stanie nawieźć dobrej ziemi na całą powierzchnię działki.
Skoszoną trawę już składujemy na kompoście. Tylko zastanawiam się co z tą moją świeżą rabatą – mówisz żeby wysypać tam tą skoszoną trawę a na to korę? Głupie pytanie laika – ale kora mi nie zgnije? Bosszzzzzz…dlaczego czuję się czasem jak dziecię we mgle?
Mam właśnie zakupiony Rosahumus i zamierzam popodlewać nim trawnik. Mam nadzieję, że poprawi on trochę glebę.
,
Super, że masz już kompostownik)
Rosahumusem możesz podlewać i trawnik i ziemię pod nasadzenia, jak i później po posadzeniu.

Z trawą robię tak: tam gdzie wzrok nie sięga wysypuję trawę prosto z kosza (nie może dotykać gałęzi i pnia, łodyg) ale taką niezbyt grubą warstwą do 5 cm jednorazowo. Gdy dasz grubszą może się zaparzać i brzydko pachnieć (zaczyna się piorunujący proces rozkładu) ale dopóki nie dotyka rośliny nic złego nie zrobi. I za trzy tygodnie następna warstwa, (hosty to bardzo lubią)
Tam gdzie musi ładnie wyglądać wysypujesz trawkę czekasz 2, 3 dni aby "siadła" i na to wysypujesz korę. Potrzebujesz wtedy mniej kory, a trawka rozłoży się szybciej niż kora i doda próchnicy da piachu. Generalnie mam sceptyczny stosunek do kory, a to dlatego, że dobrej jakości, dobrze przekompostowanej kory jest jak na lekarstwo,Ten materiał, który jest dostępny aby się rozłożył potrzebuje azotu, którego w piachu nie ma więc zamiast roślinie pomagać działa odwrotnie

Reasumując trawa to świetny sposób na użyźnienie piachu, nie trzeba się go bać stosować, jeśli martwisz się, że może coś zacząć gnić możesz ją przesuszyć i dopiero wtedy ją użyć. Musisz znaleźć swój sposób aby było i estetycznie i dobrze dla Twojego ogrodu.Wspomnę tutaj o ekologi i oszczędnościach (używasz mniej nawozów i nie kupujesz materiału na ściółkę). Pozdrawiam Kasia
____________________
Makowo na Kociewiu + wizytówka-Makowo na Kociewiu
ewsyg 18:57, 13 wrz 2013


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11654
Witaj Elu.
Poczytałam i pooglądałam twój wątek. Ciekawa jestem, czy Twój piach = mój piach. Zajrzyj do mnie. Ja moją działkę zagospodarowuję już chyba piaty rok. Na zasadzie prób i błędów już wiem wiem jak sobie radzić w tym temacie. Jeżeli chcesz to pomogę ci i podpowiem jak sadzić hortensje, różaneczniki, borówki, czy byliny lub drzewa owocowe, Na każdy rodzaj mam inny sposób. U mnie w wątku pokazałam jak sadzę, obejrzyj sobie może skorzystasz z mojego sprawdzonego sposobu. Pozdrawiam Ewa
____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
Elik 09:35, 14 wrz 2013


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
Cześć kochani. Melduję się z rana. U mnie pada. A u Was? Ale zrobiłam sobie kawunię i zaraz
pokażę Wam moją rabatkę. Nie wygląda ona jakoś spektakularnie, bo roślinki malutkie i prawie w ogóle ich nie widać. Ale oczywiście mam nadzieję, że się wspaniale rozrosną Ale i tak jest cudna! Dobra, krytykę też przyjmę A tak serio to jestem jak najbardziej otwarta na wszelkie uwagi. Tak jak Kasia radziła pod korę wrzuciliśmy warstwę skoszonej i przesuszonej trawy.




A potem przyszedł czas by rozparcelować wór od teściowej. Tutaj akurat na samym środku wpakowaliśmy tak ni z gruszki ni z pietruszki 3 hortensje nn, kolorowe. A dlaczego tutaj? Bo tutaj docelowo będzie kiedyś kompostownik a ja potrzebowałam krzaków by go zasłonić. No i oczywiście na chwilę obecną nie mam pojęcia co zrobić z tymi hortkami. Jak mają rosnąś gdziekolwiek to równie dobrze mogą rosnąć tutaj właśnie. Z tyłu widać bardzo biedny badyl też hortensji, ale wydaje mi się, że on nie przeżyje.


W worze były jeszcze floksy; białe, jasno-różowe, ciemno-różowe. Posadziłam je przy wejściu do garażu. U teściowej wyglądają cudnie- kolorowe kępy, raj dla oka. Bardzo mi się podobają, a ta rabatka mogłaby być taka wiejska Pomyślałam sobie, że za floksami mogłabym posadzić jeszcze wysokie ostróżki. By się komponowały na tle ściany. Tam gdzie jest piach (no właśnie - to jest właśnie ten mój PIACH) - będzie wysypane żwirkiem - tam jest dojście do kranu (wiecznie wije się tam wąż i gazu i Pan Mąż kategorycznie nie zgodził się na rabatkę w tym miejscu. Ale może tak cichaczem wpakuję tam jakąś donicę? A przed floksami może coś jednorocznego? Muszę przemyśleć, z resztą budżet już wydrenowany na ten rok.



Rabatka floksowa nie jest dokończona, kształt ma ledwo jako-taki a raczej jego brak - zaczęło lać i tak się skończyły prace w ogrodzie wczoraj. Żwirek wokół domu też czeka na dosypanie.

Za to udało mi się podlać trawnik Rosahumusem. Będę meldować o efektach.
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
Mathildis 10:03, 14 wrz 2013


Dołączył: 23 maj 2013
Posty: 4315
Elik napisał(a)
Bogda, fajną ziemię?? Kochana, nie wiesz o czym mówisz Ile ja się dzisiaj nagadałam....ile napsioczyłam.

W tym miejscu gdzie robiłam dziś rabatkę, po budowie był obsypywany dom. Piaskiem. I ten piasek pozostał. Ziemi jest na wierzchu może 10 cm i to słabiuchnej. A potem ŻÓŁTY PIACH. Naprawdę, jakby ktoś chciał do piaskownicy to mogę oddać Pan Mąż twierdzi, że tylko dokoła domu jest aż tak źle i gdzie indziej będzie lepiej. Ale jak w tym piachu coś sadzić?
No i sadziłam dzisiaj. Z samego rana jechałam po moje hortensje Incrediball. Zamówione, sprowadzone do szkółki - przyszły. I takie marniuchne patyczki, że aż płakać się chce. Pan obiecywał solennie, że one się ROZROSNĄ już w przyszłym roku i będą cudne. No bo co miał powiedzieć? Pan Mąż się pokładał ze śmiechu co to ja za badyle kupiłam. No ale dobra, powiedzmy że się rozrosną i że będą cudne i że będą miały wielkie kwiaty wielkości głowy, a co!
W każdym razie pod każdą jedną roślinę kopałam specjalny dołek, wybierałam piach, podsypywałam ziemią i torfem, i obornikiem granulowanym, żeby roślinka sobie rosła w czymś co przypomina ziemię a nie piach. Urobiłam się jak dziki osioł. Na rękach mam odciski (waserblazy po naszymu I dodatkowo mam stresa bo dołek pod hortki i pod ML ma ok. 50x50x50cm i teraz się boję, że za mały! Ciekawe jaki system korzeniowy ma taka hortka?
.... AAAAA


Oj kochana ty nie wiesz co mówisz u mnie taki żółciótki piaseczek nie tylko na około domu ale na całej działeczce. Nawieźliśmy xdzieścia ciężarówek ziemi, ale i tak jak kopię dołki pod rośliny to mi słabo. tam gdzie ziemia dosypana to 5-20 cm ziemi i piach, a o reszcie wolę nie wspominć z własnej woli rosą tylko sosny i perz
____________________
Anka Leśne Wzgórze; "Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
malgorzata_s... 11:52, 14 wrz 2013


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33758
No no ale praca poszła. Powojniki cudnie pergolkę zarosną i będzie cudnie. A jakie zasadziłaś?
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
Elik 12:21, 14 wrz 2013


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
Jeszcze co chciałam Wam pokazać a z czym się noszę od jakiegoś czasu to powiedzmy, że plan ogrodu.
1 kratka = 1 m



I krótki opis tego co nabazgrałam;
w północno-zachodniej części działki chcę zrobić część gospodarczo-użytkową ogrodu. Tam będzie sad, warzywnik, kompost, ewentualnie mała szopka na narzędzia. Kółka to drzewa owocowe. Jabłonka już rośnie. Nad nią jest kompost otoczony krzaczkami - tam wsadziłam aktualnie moje hortensje nn. To takie poczochrane nad kompostem to są świerki A od północnej strony; żywopłot grabowy oddzielający część sadowo-warzywną od uliczki. Uliczka jest mała, bezasfaltowa jak na razie, wewnętrzna i mało uczęszczana - jedynie jako dojazd do innych posesji.
Również od północnej strony; wzdłuż ogrodzenia; parę świerków. Akurat z tej strony jest dom sąsiada, który sam jest szczelnie odgrodzony tujami, ale akurat okna z poddasza ma akurat centralnie z widokiem na nasz ogród. Nie powiem, że sąsiada dosyć interesuje co się u nas dzieje Lubi sobie papieroska wypalić w oknie zaglądając do nas. Dlatego chętnie bym się z tamtej strony odgrodziła czymś wysokim. I także z tamtej strony - zagajnik brzozowy - bo zachorowałam na takowy a to jest chyba jedyne możliwe miejsce.
Altankę i miejsce na ognisko wszyscy widzą. Od strony zachodniej też parę świerków - tam jest akurat garaż sąsiada i chciałabym go zasłonić.
Malusia lipka tez już rośnie. Od południowej strony chciałabym rabatę z różami. Oprócz tego rabatę z rododendronami i wrzosami, między trawnikiem a warzywnikiem. Myślałam też o jakimś żywopłociku, który by oddzielał część użytkową od rekreacyjnej.
Nie mam natomiast na razie pomysłu na front domu. Pozostałe rabaty też muszę jeszcze przemyśleć. Ale chciałabym byście mieli jakiś ogólny zarys na moją wizję Wszelkie uwagi mile widziane.
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
Elik 13:22, 14 wrz 2013


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
Ewa, Zajrzałam do Ciebie i dokopałam się do tych sposobów radzenia sobie z piachem. Cały wątek przeleciałam jednym tchem Będę na pewno do nich wracać gdy przyjdzie czas na sadzenie u mnie! A co do piachu – to Ty masz chyba jednak gorzej. Ja mam na wierzchu jeszcze jednak warstwę ziemi – słabej bo słabej, ale powiedzmy, że czarnej (raczej szarawej). Ale pod spodem piach.

Mathilsdis, u mnie jest tak, że chyba przed sprzedażą działek gmina trochę ziemi dowiozła – może by wyrównać teren? Teraz jest tak, że warstewka słabej ziemi (ale ziemi) jest różna. Od 10 cm – do 40 cm, zależy w którym miejscu, a pod spodem żółty piach. I faktycznie jak się w tym kopie i to widzi, to się człowiekowi słabo robi Niestety nie dam rady wymienić całej ziemi. Zaraz lecę do Ciebie pooglądać Leśne Wzgórze. Jeśli ta wiewóra to Twój gość- to zazdroszczę

Gosiu, posadziłam na każdej kratce po 2; Jan Paweł II (białe kwiaty z różowym paskiem) – chociaż moja Mama takie ma i tego różowego paska u niej nigdy jeszcze nie widziałam A drugi to Gipsy Queen – ciemno-fioletowy. Mam nadzieję, na biało-fioletowe morze kwiatów. Mam nadzieję, że zarosną na tyle by stworzyć nam od strony tarasu zaciszny zakątek. Taaa…tarasu jeszcze nie ma, ale kiedyś będzie z prawdziwego zdarzenia.

Lecę przerabiać skrzynie jabłek Wpadnę jeszcze wieczorem.
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
ewsyg 19:20, 16 wrz 2013


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11654
Elu, jeżeli chodzi o sadzenie hortensji to ja tego jeszcze u siebie nie pokazałam, po prostu nie zdążyłam. Hortensja, rododendron, borówka amerykańska to rośliny lubiące wilgoć w podłożu. Ja u siebie przesadzałam borówki i sadziłam po nowemu. A robiłam to tak. Kopałam dół głęboki około 50- 70 cm głęboki i tak samo szeroki. Wykładałam go, spód i boki agrowłókniną a potem sypałam odpowiednią ziemię zakupioną w workach w ogrodniczym sklepie i obsypywałam korą. Tylko nie myl agrowłókniny z agrotkaniną. Agrowłóknina jest tkana splotem płóciennym i między włóknami są małe dziurki. Korzenie tych roślin nie są mocne, one mają płytki system korzeniowy. Jeżeli nawet system korzeniowy rozrośnie się poza granice włókniny to przejdzie przez małe otworki. Ta agrowłóknina ma za zadanie zatrzymać wilgoć w podłożu. Gdzieś wcześniej o tym czytałam i zastosowałam u siebie. Dla mnie rewelacja. borówki super rosną i podlewałam je sporadycznie. Jeżeli chodzi o rabatę z rododendronami i wrzosami to widzę, że są usytuowane frontem do południa. Myślę, że rh będą się tam bardzo męczyły one lubią półcień a nawet cień. Wrzosy lubią słońce i suchą glebę.
____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
Elik 22:32, 16 wrz 2013


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
Ewa, ale pisałaś chyba o sadzeniu krzewów? W każdym razie o rododendronie zakumałam i ta agrowłókninę też zakodowałam. Ale jak jej nie dałam pod horti to co? Ziemia mi się z piachem wymiesza? No, siedzi mi to w głowie i nie chce odejść. Dołek zrobiłam taki 50x50x50 - może starczy... Ziemię dosypałam z worków zgodnie z artykułem Danusi I jeszcze obornik granulowany na dno.

Hmm...to może rh przenieść pod świerki na stronę zachodnią? A wrzosy gdzieś indziej - np. pod brzozami? Wrzosy też bym gdzieś chciała, muszę więc to przemyśleć, bo wrzosy to słońce. A z drugiej strony znalazłam, że niektóre rh np. Cunnigham's White (biały) albo Catharine van Tol (różowy) dobrze sobie radzą też w pełnym nasłonecznieniu. Może gdybym zrobiła rabatkę z tych 2 gatunków + wrzosy. Muszę jeszcze doczytać. Jakieś działanie i tak w przyszłym roku dopiero.
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
gierczusia 19:25, 17 wrz 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Elu ... Dopytaj Bogdzi z Rododendronowego Ogrodu .. To ekspert od rodków i zawsze chętnie pomoże ... Tak więc Ona na bank rozwieje wszelkie Twoje wątpliwości

Druga sprawa ... Co do hortek , to też doczytaj albo się zdoktoryzuj jakie masz ... U mnie limka stała na słońcu ( bo tak było w opisie ) a potem kwiaty były popalone... ... Hortensje ogrodowe też chyba lubią półcień...
____________________
Ela- ogród pod lasem w sercu aglomeracji CFS 2014 / cz.I / Ogród w sk.mikro cz.II a obecnie Mikro ogród-pączkowanie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies