Kasia pomyśl na jesień,żeby posadzić w koszyczkach, zimą zadołować, a wiosna dać do doniczek, zawsze to jakieś rozwiązanie jest jak się ma takie kochane zwierzątka w ogrodzie
Monia dziękuję, trochę pusto mi będzie jak już przekwitną, ale pocieszam się,że rosną jeszcze na rabatach, chociaż przez psy i te cholerne wiatry już mi kilka połamało, jak tak dalej pójdzie będę podziwiała same liście
Anitka gorszy łobuz z tej mniejszej jest, wiadomo małe,a dużo szumu robi niestety obydwie nie zgadzają się ze sobą i albo jedna, albo druga jest wypuszczona,muszę koniecznie szkoleniowca do nich ściągnąć, niestety ja się boję ich razem puszczać już raz yorka ratowałam od zębow owczarka
Kamiś żyje,ale co to za życie hihi prawie całą noc nie przespałam, tak wiatr szalał, dzisiaj trochę lepiej, ale chwilami Wiktorie mi przewraca, co prawda 9,5 kg waży, ale jakoś utrzymać się nie może
Co do soboty nie ma problemu na prawdę,a Ty w pracy?