Witaj Jolu w środowy poranek eh coś czasowa ostatnio nie jestem, chociaż staram się zaglądać do Waszych ogrodów, często zerkam po cichaczu Oj tak róże cieszą i to bardzo, chociaż one wprowadzają kolor do ogrodu jakoś smutno mi patrząc jak te wszystkie rośliny szykują się już do snu , ale co zrobić taka kolej rzeczy... Powiem Ci, że niektóre róże teraz lepiej wyglądają niż w sezonie np pashmina, pastella ma jeszcze mnóstwo pąków na dowód
Reszta już bardziej żółto-pomarańczowo - łysa Co do kul też widziałam taki wystrój pięknie wyglądał buziaki !
Prześliczne te pąki różane. U mnie jeszcze bonica z lawendą jest mocnym akcentem kolorystycznym i larissa od wschodniej strony. Ale te pokazane przez Ciebie mają takie piękne, "nabite" kwiaty Piękna pogoda się zapowiada, więc miejmy nadzieję, że jeszcze długo będą cieszyć oczy
Megi różyczki dziękują No ja teraz nie wyobrażam sobie ogrodu bez róż, chociaż trzeba mieć do nich nie raz anielską cierpliwość, ale są też takie odmiany, które pięknie rosną i nie chorują ja osobiście z czystym sumieniem mogę polecić pastelle zdrowa różyczka, bezproblemowa, samoobsługowa i jak dla mnie piękna
Bonicę to Ty masz cudną jak ją zobaczyłam u Ciebie szybko pożałowałam, że się jej pozbyłam Na usprawiedliwienie mam tylko, że u mnie tak cudnie nie wyglądała jak u Ciebie Oby tak piękna pogoda jak teraz była najdłużej
Kasiu kupuj na pewno nie będziesz żałowała, ładny krzaczek się z niej już zrobił, chociaż mocno odchorowała w sezonie przesadzenie. A co tam u Ciebie kochana?