Dzięki Kasiu to super, że i do Ciebie dotarły różyczki robisz im kopczyki na zimę ? Mi jeszcze trochę cebul do posadzenia zostalo w przyszłym tygodniu pewnie posadze w tym już nie zdążyłam wczoraj znow z Wikusia w szpitalu byłam byliśmy na urodzinach w bajkolandzie bawiła się ladnie nagle zaczęła płakać i przestała ruszać rączką okazało się, że wypadła jej główka kości przedramieniowej chirurg włożył spowrotem i rączka zaczęła być sprawna spowrotem eh z tymi dzieciaczkami.
Aniu jeszcze nie tak do końca gotowy, ale najważniejsze rzeczy w nim zrobione najchętniej już teraz wszystko bym scieła żeby mieć mniej roboty wiosną jakie różyczki zamowilas?
Małgosiu desdemona to u mnie tegoroczny nabytek, wiec nie wiele mogę o niej napisać z krótkich obserwacji mogę napisać tylko tyle, ze przez cały sezon była zdrowa, nieustannie kwitla, ślicznie pachnie to jak na pierwszy rok rokowania są pozytywne co do tej różyczki
A co Wikusi najważniejsze, ze tak to się zakończyło.
Trochę mnie tu nie było pogoda całkowicie zwariowała wiatr szalał przez kilka dni głowę szło urwać na szczęście od wczoraj się uspokoiło i dzisiaj jest całkiem przyjemnie, wyszłam na chwilę do ogrodu i zauważyłam, że gracki pierwszy raz u mnie zakwitły