abiko napisał(a)

Takie duże te kamienie, że nie do ruszenia?

Normalnie musicie przekonać się na własne oczy i przyjechać

Ja czuję, że mogę góry przenosić

Bardzo się cieszymy z tych kamieni, jeszcze mam przyczepę zrębków do obłożenia rabat przywieźli, tylko mi
płukanie żwirku i odnowa tej ścieżki przy opasce domu nie idzie, ale w tym roku skończę

nieznośne zwierzątko, widzicie co mi robi....hmmm...lałam mu dzisiaj dużo wody w te dziury, które mi zrobił
w trawniku przed mebelkami w najpiękniejszym i najnowszym miejscu w ogrodie też lubi zmiany i odnowę...
hi hi ma za swoje


jesień pomału nadchodzi

Śmieszne te Twoje kotełyAle mają raj w Waszym ogrodzie,tyle drzew i ciekawych zakamarków
A ławeczka ciekawie się zapowiada,też pewnie skorzystają
Pozdrawiam

anpi napisał(a)

Śmieszne te Twoje kotełyAle mają raj w Waszym ogrodzie,tyle drzew i ciekawych zakamarków
A ławeczka ciekawie się zapowiada,też pewnie skorzystają
Pozdrawiam

Mają raj... udało im się nowe życie i dobrze, że na mnie trafiły

Są czyste i grzeczne sama sobie je wychowałam i faktycznie tak jest
Warto przygarnąć takie oseski i poświęcić im czas na wychowanie

Sama radość...ławeczka też radosna czeka na odmalowanie

Teraz kosmosy w wielkim ogrodzie nigdy ich dosyć niech się tylko zdążą rozsiać


i nowe różyczki nie rozczarowują

Ależ cudne te niebieskie mebelki. Ławka też jest świetna. Kicie pocieszne bardzo, nie dziwię się, że dołki Ci przy nich nie grożą .

Katkak napisał(a)

Ależ cudne te niebieskie mebelki. Ławka też jest świetna. Kicie pocieszne bardzo, nie dziwię się, że dołki Ci przy nich nie grożą .

Katku mam mega szczęśliwy ten rok...ogród beze mnie się stara, ale to też zasługa moich tegorocznych gości
Dostałam od nich masę bylin i nasionek nawiozłam

Nie mogę się doczekać soboty wiesz

Aminki i kosmosy dostałam od Margaretki

Zapomniane rojniczki...znalazłam

Pysznogłówka pamiątka z Wojsławic