Agatko cudnie. Kloniki masz boskie. Moja pysznogłówka z Wojsławic też rośnie i fajnie się przyjęła. Widzę, że działacie i domowo i ogrodowo. Super.

Jesień ma być złota to z opaską zdążysz na pewno
A kretowi to się należało, niech to śliczne miejsce z mebelkami omija z daleka.

Pięknie się ogród prezentuje...a jaa troszkę z innej beczki zapytam o ten chodniczek ze skóry owczej co go masz w pokoju....jak go czyścisz?? To jest skóra sztuczna czy prawdziwa?

Muszę przyznać, ze pozazdrościłam Ci tego pokoiku hobbystycznego. No niby to mam gdzie go zrobić hmm...
Klimat ogrodu niesamowity, nie do podrobienia u nikogo. Ściskam

lubi ę u Ciebie tę drugą odsłonę .Pokoik ---to zawsze cieszy

A nie uciekają Ci te kociaki daleko? Pewnie nie.. mój niestety mi zmyka do sąsiadów za siatkę, a sąsiedzi za kotami nie przepadają trochę się o niego boję

Kasia.. u Ciebie w sobotę czy ty u niej?
Chcesz penstemony jescze.. mam

to prawda cudnie w tym liliowcowym świecie się czułam


Wiesz...przyjęła mi się dziewanna od Ciecie

Klimaty leśne u Ciebie niepowtarzalne ale i kolory jesieni (astrów, wrzosów i traw) nostalgicznie piękne.

A możesz podac wymiary "owieczki" ??