Irenko nie mam Nigry, ona dużo późniejsza jest, często Susan jest nylona z Ann
Do tego jeszcze susankowe tulipanki co drugi rok jej dosadzam
uwielbiem je przy niej sadzić
Mam szczęście do klonów tak jak Ty do pustynników, klony lubią rosnąć na wgórzach
i pobliżu zbiorników wodnych, to tych parę słów z własnego doświadczenia
Klony są podatne na Weriticiliozę, łatwo ją przenieść zakażonym sekatorem, trzeba uważać przy cięciach.
Chciałabym móc zaprosić Cię do mojego ogrodu i zobaczyć Twój
Marta wiosną nie można wszystkiego ogarnąć ledwo udało mi się pokazać magnolie i klony, pracy dużo, teraz nad bylinówkami muszę popracować i czy mi się uda?
Iwonko my mamy obydwie szczeście mieszkać w takicm sielsko spokojnym miejscu
z sadem za naszym ogrodzeniem
Dzieciaki mi pomogły już drugi raz syn skosił trawnik, synowa usuwała mlecze z trawnika, robimy leżakownię, żeby córcia z eMusiem przyjeżdżali latem z małą
wszystkie siły uruchamiamy na lato ,ąle z basenu nici
Magnolie u i Ciebie cudowniw rozkwitły...Amanogawa przypomniała mi moją dawno
mi przezmarzła.
Donica z bratusiami nadal gwizdorzy
Klony zawsze zachwycają i wiosną i jesienią
Derenie są wrażliwe, trzeba uważać na wyskie przymrozki zimą,
mroźnych zim u nas nie ma tym bardziej warto zaryzykować i posadzić, straciłam
jak dotychczas jednego derenia po zimie dawno temu jak miałam jeszcze
szczere pole w ogrodzie.
Mogę teraz powiedzieć, że derenie i klony to jedyne drzewa ,które u mnie rosną jak
na drożdżach