Zbieram je od dzieciństwa, odkąd mama brała mnie do lasu.
Kanie rosną bardziej na brzegach przy polach łąkach, nie myślałam, że spotkam akurat te grzyby, to była zagęszczona miejscówka, miła dla mnie niespodzianka

Nic co błyszczy, jest zielone, wygląda jak narośl, nie jest zdrowym grzybem, kanie są jakby strugane w drewnie, chropowate, beż z bielą, poprawnie można kojarzyć efekt dotyku z pieczarką

..i jeszcze jedna cecha kani - starsza ma pustą nóżkę i ruchomy pierścień

Koszykowe zapowiedzi




Jak myślicie zostawić czy wyrzucić?

Piekny las, coraz mniej takich... kanie najłatwiej poznać po tym że maja ruchomy pierścień na nóżce My miesiąc temu mieliśmy kotlety z nich - pychota

Dawno mnie u Ciebie nie było a tu tak pięknie masz! Piękne kompozycje kolorystyczne, nie żaden miszmasz w ogrodzie! Cudnie jest.
Na dalie teraz spojrzałam łaskawszym okiem, ba - nawet już sobie zamówiłam i poszalałam z zamówieniem. Także i u Ciebie wyłapałam zupełnie ładne okazy.

Nerwobóle .


Las piękny i Twój ogród jesienny piękny. Klony, klony!

Nie znam się na grzybach i chyba już nie posiądę tej wiedzy. Kolacji zazdroszczę.

Uwielbiam buczyny i spacery. Kanie też
A klony w Twoim ogrodzie wymiatają!

co za zbiory

i jeszcze jedna cecha kani - starsza ma pustą nóżkę i ruchomy pierścień

i kolejna cecha świetne a'la flaczki (wczoraj jadłem rosły kawałek za płotem)