Hey Basieńko, mam coraz mniej weny do fotografowania, było jednak tak pięknie
i chryzantemy mnie zahipnotyzowały, jeszcze chwila i mróz je zetnie, więc obiektyw
w ręku
Magdzia, zawsze jak zbieram grzyby, wykrawam trochę grzybnii tak przenoszę grzyby do ogrodu
eM w tym przyczynku ma swoje zadanie, zrusza mi glinę i ja podkładam dodatkowo,
to co z obierania grzybów zostawiam, prawdziwki już mi się trafiły, kozaki brązowe też dzięki tym brzozom
Kanię dopiero zasiałam, te na foto z lasu, przydałby się jeszcze obornik, tych krówek co się pasą na łąkach,
ale nie mam skąd wziąść
Moim marzeniem, żeby mi się tak czochy rozsiały, zostawiła jedną główkę
klonik jeden z ostatnich
Basieńko wiosny nam trzeba...jeszcze trudne czasy przed nami,
zdrowia Wam życzę i wytrwałości buziaczki
Po lewej Morwa serulata, po prawej Judaszowiec.