Zimno zima znowu straszy, obyśmy w zdrowiu wytrzymali
Mama z małą już w domu, dzielny tata ich już przywiózł ze szpitala,
nie wiem kiedy maluszka zobaczę sama nie najlepiej się teraz czuję
Najważniejsze, że Dzidziuś już w domu
A tobie kochana zdrówka życzę. U mnie też od stycznia ciągnie się medyczny ogon, końca nie widać.
Wiosny nam trzeba a tymczasem w pogodzie taki marazm i długoterminowo też nie lepiej...
Kasieńko czasy są przygnębiające każdy traci formę, jeszcze ta pogoda i ten śnieg.
W pracy sajgon ognisko Covida, a ja muszę być w pracy stacjonarnie.
Martwię się o rodzinę, teraz III fala , mam teściową już po operacji
a jeszcze przed szczepieniem, i narodziny w Covidzie, cieszę się po cichu, ale obawy każdy ma gdzieś
w głowie
Sama mam problem z gardłem od dłuższego już czasu, antybiotyk nie zadziałał, wykonałam wymaz z gardła
z antybiogramem, nie trafiony antybiotyk i tak się męczę, ale walczę, prawoślaz trochę pomaga i rosół z czosnkiem