Mam na głowie swój ogród, mamy i przyszły ogród mojej córci
U siebie coś nie coś podłubałam
U mamy byłam z prezentem na dzień mamy z kwiatkami
Dla córci pozyskałam gałązki laurowiśni Novita do ukorzenienia, wieczorkiem wróciliśmy do domu z dwoma workami materiału
Przygotowania
i o oto takie efekty z sadzonkowania, czy coś z tego się uda, zobaczymy, w sklepach drożyzna, u nas klimat się zmienia, a córa wymarzyła sobie taki laurowiśniowy żywopłot.
240 sadzonek
Nasza Irenka Miłka kiedyś też pisała że korzenią się głęboko, palowo, a dzięki dobrej woli właściciela że nas wpuścił do ogrodu kiedy padał deszcz, sam nam oddał sekator, pozyskaliśmy młodziutkie gałązki laurowiśnii do ukorzenienia
Miałam sobie zebrać tylko ścinki po cięciu żywopłotu to co spadło za ogrodzenie, bo kto wpuszcza do ogrodu obcych.
Miło było, super gest ze strony właściciela
Sam nic nie ciął, bo deszcz był spory, szoda że nie mam fotek jak trzymam nad sobą i eM parasole w czasie miłego jakby co szaberku za pozwoleniem
Życzę sukcesu w ukorzenianiu. Moja mama też dostała gałązki laurowiśni do ukorzenienia i już widać, że zaczynają wypuszczać listki. Tylko ona sądziła prosto do gruntu od razu na miejsca docelowe. Tak że uda się na pewno.